Grudzień 2012r.
Z okazji nadchodzących świąt Bożego Narodzenia chcielibyśmy Wam życzyć: mnóstwa prezentów pod zieloną choinką, pyszności na wigilijnym stole, wspaniałej rodzinnej atmosfery, wypełnionej melodią staropolskich kolęd, a także spełnienia marzeń w Nowym - 2013 - Roku.
REDAKCJA
Boże Narodzenie
O świętach Bożego Narodzenia oraz zwyczajach z nimi związanych możecie przeczytać tutaj.
Boże Narodzenie w literaturze
Boże Narodzenie jest częstym motywem podejmowanym w literaturze - zarówno polskiej, jak i powszechnej. Ze wszystkich świąt kościelnych to właśnie ono cieszy się największą popularnością wśród powieściopisarzy i poetów. Z pewnością duży wpływ na to ma niezwykła magia tych świąt i ludzi, którzy tworzą niepowtarzalny klimat. Pod koniec grudnia, niemal w każdym zakątku świata, w powietrzu unosi się cudowna aura przyjaźni, radości i ciepła domu rodzinnego. Wszyscy są sympatyczniejsi, milsi i lepsi od tych, jakich znamy na co dzień. To właśnie ten wspaniały czar Świąt Bożego Narodzenia inspiruje artystów do tworzenia.
Najbardziej znanym dziełem literackim związanym z zimowymi świętami jest Opowieść wigilijna Karola Dickensa. Choć ukazała się po raz pierwszy w grudniu 1843r., nadal rozpala wyobraźnię nie tylko najmłodszych czytelników.
Moralitet Karola Dickensa opowiada o głębokiej przemianie, jaka w noc wigilijną zachodzi w skąpcu Ebenezerze Scrooge'u. Człowiek ten jest samotnikiem, dbającym tylko o pomnażanie własnego majątku. Niespodziewanie jednak w noc wigilijną ukazuje mu się duch Jakuba Marleya - jego zmarłego partnera w interesach, który cierpi pod ciężarem łańcucha win, jaki wykuł sobie za życia. Składa on wizytę Scrooge'owi, aby uchronić go przed podobnym losem. Dzięki niemu Ebenezer pojmuje beznadziejność swojego trybu życia i w konsekwencji staje się na powrót szczodrym i serdecznym człowiekiem, jakim był za młodu.
Niezwykle ciepła opowieść Dickensa wyraźnie różni się od smutnej i przejmującej baśni wielkiego duńskiego poety Hansa Christiana Andersena. Choć Dziewczynka z zapałkami jest krótkim tekstem, to niezwykle sugestywnie oddana w niej scena zapada w pamięć na całe lata.
Historia opowiada o ubogiej dziewczynce, która w ostatni dzień roku, bez butów i głodna wędruje po ulicach miasta, bezskutecznie próbując sprzedać choćby jedną wiązkę zapałek. Niestety przechodnie spieszą do swych domów, aby przygotować noworoczne przyjęcia dla swych rodzin i przyjaciół, nie zwracając przy tym uwagi na wynędzniałą postać, która rozpaczliwie potrzebuje pomocy. Wycieńczone dziecko siada wreszcie gdzieś w kącie i próbuje się ogrzać... zapałkami, które zapala jedną od drugiej, pozbawiając się tym samym szansy na zarobienie choćby grosza na chleb. Marzy wówczas o rzeczach dostępnych dla większości ówczesnych i współczesnych ludzi - jak ciepły piec, jedzenie, bliskość rodziny czy choinka. I wtedy dziewczynce ukazuje się zmarła babcia, która zawsze była jej życzliwa. Tym razem jednak pojawia się, aby zabrać ją do nieba. Umierające dziecko nie czuje już chłodu ani głodu, i nie jest już smutne ani nieszczęśliwe.
To jedno z najbardziej przejmujących przedstawień śmierci człowieka wyszło spod pióra pisarza, który sam wywodził się z niezwykle ubogiej rodziny, przez co w swojej twórczości nieraz pochylał się nad tematem biedy dotykającej najmłodszych.
Zarówno Dickens, jak i Andersen pisali dla najmłodszych. I być może dlatego właśnie ich książki są tak wyjątkowe, ukazują bowiem święta z perspektywy dzieci, których wrażliwość tak wiele może nauczyć zagonionych i wiecznie zapracowanych dorosłych, zajmujących się w tym czasie "naprawdę ważnymi" sprawami.
Wieczór wigilijny jest też czasem przemiany na lepsze bohaterki powieści Noelka Małgorzaty Musierowicz.
Akcja powieści rozgrywa się w wigilię Bożego Narodzenia, a jej główna bohaterka Elka, rozpieszczona przez ojca, dziadka i wuja, w wieku siedemnastu lat dochodzi do wniosku, że bynajmniej nie wszyscy mężczyźni na świecie darzą ją bezkrytycznym uwielbieniem i skłonni są do ulegania jej woli. Ten jeden dzień poczyni wielkie zmiany w egoistycznej osobowości Elki. Czy to za sprawą Terpentuli, czy Tomcia (wigilijnego Gwiazdora), czy też rodziny Borejków albo innych życzliwych w wigilijny wieczór ludzi, w Elce zachodzi zmiana, i to zmiana na lepsze.
Polski laureat nagrody Nobla, Władysław Reymont, zadebiutował w 1893r. trzema nowelami, wśród których była Wigilia Bożego Narodzenia. Najszerzej jednak polską kulturę i tradycję świętowania adwentu i wigilii na polskiej wsi opisuje Reymont bardzo plastycznie w swojej tetralogii Chłopi. W powieści zostały one przedstawione w sposób bardzo szczegółowy i realistyczny.
Wieś ginęła w śnieżystych mrokach. (...) wszędy się szykowano do wigilijnej wieczerzy. (...) Stawiano w kącie od wschodu snop zboża i wyglądano oknami pierwszej gwiazdy.
- Jest, jest! - wrzasnął naraz Witek.
- Oto gwiazda Trzech Króli, Betlejemska gwiazda, przy której blasku Pan nasz się narodził (...)
- Czas wieczerzać, kiedy Słowo Ciałem się stało - rzekł Roch.
Weszli do domu i zaraz obsiedli wysoką i długą ławę. Uroczysta cichość zalęgła izbę. Boryna się przeżegnał i podzielił opłatek pomiędzy wszystkich, pojedli go ze czcią, kieby ten chleb Pański. Pojadali wolno i godnie. Najpierw był kwas buraczany gotowany na grzybach z ziemniakami całymi, potem śledzie obtaczane w mące i smażone na oleju konopnym, później zaś pszenne kluski z makiem. Potem szła kapusta z grzybami, olejem omaszczona, a na ostatek racuszki z gryczanej mąki z miodem zatarte i w makowym oleju uprużone (...)
Aż Roch wyjął książkę i zaczął z niej czytać wzruszonym głosem:
- Jako stała się nam nowina, Panna porodziła Syna (...)
Później ruszyli wszyscy do obory opłatkiem się z bydlątkami podzielić. (...)
Popularnym opowiadaniem podejmującym tematykę świąt Bożego Narodzenia jest Czwarty król ks. Mieczysława Malińskiego. Mówi ono o czwartym królu, który również wyruszył w drogę do Betlejem ze swymi klejnotami, jednak nigdy tam nie dotarł, gdyż podczas swojej wędrówki napotkał mnóstwo ludzkiej nędzy. Stopniowo rozdał wszystkie skarby, jakie niósł ze sobą. Wykupił jeńców, dał na utrzymanie ubogiej kobiecie, aby uratować jej dzieci przed śmiercią głodową. Kiedy nic mu już nie zostało, sprzedał sam siebie na galery, by uchronić innych. Nie tygodnie, nie miesiące, lecz 33 lata trwała jego wędrówka, nieustannie przerywana coraz to nowymi spotkaniami z ludzkim cierpieniem. Gwiazda betlejemska dawno zgasła. Z królewskiego darczyńcy stał się żebrakiem, którego dręczyła troska, że nie spełnił swej misji. Kiedy dotarł do wielkiego miasta, poczuł, że jego wędrówka zbliża się do kresu. Na rynku zobaczył tłum złorzeczący prowadzonemu na śmierć skazańcowi, którego później ukrzyżowano na krzyżu, umieszczając nad jego głową tablicę z napisem: "Jezus Nazareński, król żydowski".
Interesującymi wydają się być współczesne zbiorowe prace o tradycjach wigilijnych.
Nasze polskie wigilie w opowiadaniach zawierają wspomnienia takich autorów, jak Wojciech Cejrowski, o. Jan Góra, Jan Grzegorczyk czy Małgorzata Kalicińska. Do książki dołączona jest również płyta, na której usłyszeć można oprócz kolęd Urszuli Sipińskiej, potężną dawkę humoru Tomasza Olbratowskiego i Macieja Rybińskiego.
9 wigilii składa się z opowieści współczesnych polskich pisarzy, a wśród nich: Jerzego Pilcha, Pawła Huellego, Wojciecha Kuczoka, Antoniego Libery, Nataszy Goerke i Joanny Szczepkowskiej.
Boże Narodzenie od zawsze było wielkim tematem i zarazem przeżyciem dla poetów.
Barbara Wachowicz w książce Wigilie Polskie. Adam Mickiewicz. Opowieści przybliża nam święta przeżywane w rodzinie Wieszcza, na szerokim tle epoki.
"Święta Bożego Narodzenia są po to, żeby się nauczyć miłości do swoich najbliższych" - napisał inny polski poeta, ks. Jan Twardowski w książce Święta Dobrych Życzeń.
Wiersze bożonarodzeniowe Josifa Brodskiego są zbiorem poezji, którymi noblista od 1962r. zwykł witać niemal każde Boże Narodzenie, niezależnie czy był w więzieniu, na zesłaniu, w Jałcie, Wenecji czy w Ameryce.
Czesław Miłosz napisał Baśń wigilijną i wydał ją w tomie Ocalenie (1942r.), który ugruntował jego pozycję jako wybitnego poety.
I drzewa mają swą wigilię...
W najkrótszy dzień Bożego roku,
Gdy błękitnieje śnieg o zmroku:
W okiściach, jak olbrzymie lilie,
Białe smereczki, sosny, jodły,
Z zapartym tchem wsłuchane w ciszę,
Snują zadumy jakieś mnisze
Rozpamiętując święte modły.
Leopold Staff, Wigilia w lesie
Maryjo czysta, błogosław tej,
Co w miłosierdzie nie wierzy.(...)
Na wigilijny ześlij jej stół
Zielone drzewko magiczne,
Niech, gdy go dotknie, słyszy gwar pszczół,
Niech jabłka sypią się śliczne.
A zamiast świec daj gwiazdę mroźnych pól.
Czesław Miłosz, Modlitwa Wigilijna
Przy wigilijnym stole
Łamiąc opłatek święty,
Pomnijcie, że dzień ten radosny
W miłości jest poczęty
Jan Kasprowicz, Przy wigilijnym stole
Właśnie ojciec kiwa na matkę,
Że czas się dzielić opłatkiem,
więc wszyscy podchodzą do siebie
i serca drżą uroczyście
jak na drzewie przy liściach liście.
Jest cicho. Choinka płonie.
Na szczycie cherubin fruwa.
Konstanty Ildefons Gałczyński, Powrót
Jest w moim Kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,
Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny,
Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.
Cyprian Kamil Norwid
Zupełnie innym rodzajem literatury świątecznej jest kryminał Agathy Christie Morderstwo w Boże Narodzenie. Książka została wydana po raz pierwszy w 1939r. Opowiada o starym seniorze rodu, Simeonie Lee, który zaprasza na święta rodzinę, z którą dawno nie utrzymywał bliższych kontaktów. Tuż przed świętami gospodarz sam jednak psuje atmosferę, wyrzucając synom, że są niegodnymi, by nosić jego nazwisko, a w udawanej rozmowie telefonicznej oznajmia, że zamierza zmienić testament. Następnego dnia stary Simeon leży już w kałuży krwi, a zagadkę mordu stara się rozwiązać niezastąpiony detektyw Herkules Piorot.
Wiele książek o świątecznej fabule przybywa do nas zza oceanu, żeby wymienić tylko kilka: Boże Narodzenie w Lost River Fannie Flagg, Najgłupszy anioł Christophera Moore’a, Zdążyć na Boże Narodzenie Davida Baldacciego, Świąteczny sweter Glen Beck czy Świąteczny romans autorstwa czterech pisarek: Jill Barnett, Jude Deveraux, Arnette Lamb oraz Judith McNaught. Nawet znany autor thrillerów prawniczych z USA, John Grisham, postanowił zmierzyć się z tematem w książce Ominąć święta, choć na nieco inny sposób.
Miłośnicy fantasy mogą spojrzeć na święta w "fantastyczny" sposób, dzięki Wiedźmikołajowi Terry'ego Pratchetta, angielskiego mistrza gatunku. Z kolei Opowieść Zombilijna stylizowana jest na słynnym dziele Dickensa. W tej książce wigilia zamienia się jednak "w kipiel z krwi i wnętrzności, a powłóczący nogami i głodni nieumarli krążą po zaśnieżonych ulicach Londynu". Równie niecodziennych ujęć świątecznej atmosfery znaleźć można w innych książkach znacznie, znacznie więcej.
Na sam koniec trudno byłoby pominąć Pismo Święte, które jest przecież źródłem i zarazem - w pewnym sensie - pierwowzorem każdej powieści, opowiadania czy też baśni bożonarodzeniowej. Ne trzeba tu jednak szczegółowo omawiać tej książki, ponieważ na szczęście w naszej tradycji cała Historia znana jest w oryginale całkiem nieźle...
Opracowały: Emilia Wardulińska, Julia Rożek
W tym numerze odpowiednie będzie przybliżenie Wam kilku świątecznych nutek ;)
- Last Christmas - Wham
Tradycją się stało, iż nie ma świątecznej atmosfery bez tej piosenki.
- Jingle Bell Rock - Aly & AJ
A może klasyka w nowoczesnej wersji?
- Let It Snow ! - Dean Martin
Sądzę, że tą piosenkę wszyscy znają, chociażby z reklam.
- Merry Christmas Everyone! - Shakin Srevens
To mówi samo za siebie: Wesołych świąt dla każdego! :)
To może przejdźmy teraz do polskiej piosenki świątecznej
- Jest taki dzień - Czerwone Gitary
Moim zdaniem bardzo nastrojowa nutka.
- Kto wie czy za rogiem - DeSu
Tego chyba nikt nie wie...
- Hej, ludzie, idą święta - Varius Manx
No idą, idą... :)
Oczywiście w Święta nie możemy zapomnieć o naszych staropolskich kolędach...
I tym staropolskim akcentem kończę dzisiejszy kącik muzyczny. Mam nadzieję, że przez te piosenki choć troszkę wprowadziłam Was w tą cudowną świąteczną atmosferę!
Opracowała: Julia Rożek
Kok francuski
Po myciu wetrzyj w włosy specyfik zwiększający ich objętość lub po prostu myj włosy rzadziej i używaj delikatnego szamponu, aby za bardzo się nie przetłuszczały.
Następnie, zbierz swoje włosy i podnieś je prosto do góry, jak na zdjęciu.
Zwijaj włosy kręcąc je wokół własnej osi aż do kilku centymetrów powyżej ich nasady.
Owijaj włosy dookoła siebie aż utworzy się z nich luźny kok na czubku twojej głowy.
Przytwierdź kok do reszty włosów za pomocą wsuwek. Powinien być on luźny, ale zabezpieczony przed rozwalaniem się. Na koniec wyciągnij drobne kosmyki włosów aby luźno zwisały z upięcia, ponad twoją szyją i wokół twarzy. Dzięki temu fryzura wygląda, jakbyś nosiła ją od rana. Voila!
Jak zapleść włosy w łańcuszek?
Rozczesz dokładnie włosy.
Wydziel pasmo włosów, z których chcesz zrobić łańcuszek. Rozczesz je i spryskaj lekko mgiełką do włosów po to, aby włosy się nie puszyły i były podatne na Twoje zabiegi.
Zapleć warkocz z włosów.
Nie zawiązuj jednak warkocza gumką. Mocno przytrzymaj środkowe pasmo, jak widać na zdjęciu.
Trzymając środkowe pasmo złap dwa pozostałe razem i przesuwaj je do góry. Zaplecione włosy zaczną się ścieśniać. Środkowe pasmo powinno zostać proste.
Przesuń włosy jak najbliżej głowy się da. Środkowe pasmo wisi luźno.
Następnie powoli zsuwaj włosy, mniej więcej do połowy środkowego, luźno wiszącego pasma. Włosy same zaczną układać się w łańcuszek. Efekt powinien być taki, jak widać na zdjęciu.
Zawiąż włosy gumką, aby się dalej nie zsunęły. Ozdób wstążeczką.
Opracowała: Emilia Wardulińska
Na jakie łyżwy się zdecydować i jak je odpowiednio dopasować?
Zanim wejdziesz na lodowisko upewnij się, że twoje łyżwy są dobrze dopasowane do stopy. Dokładne zawiązanie łyżew jest także ważne. Noga nie powinna uciekać z łyżwy, "latać" w niej. Powinna dobrze opinać kostkę i stopę.
Należy też dobrać rodzaj łyżew. mówi się, że dla początkujących najlepsze będą łyżwy do jazdy figurowej. Wysoki but chroni kostkę. Posiadają one płozy ząbki, które mogą być pomocne przy podnoszeniu się i zatrzymywaniu, ale i mają one swoje minusy, początkujący łyżwiarz może się na nich potykać i przewracać
Można też zdecydować się na łyżwy hokejowe. Są one krótsze i węższe niż figurówki. W hokejówkach płozy nie mają czubków, dlatego większość początkujących łyżwiarzy decyduje się właśnie na ten rodzaj łyżew. Można na nich dużo szybciej jeździć, ale najpierw oczywiście trzeba się nauczyć. Są też łyżwy do jazy szybkiej, zw. panczeny, ale są one przeznaczone tylko dla wprawionych łyżwiarzy.
Dekalog bezpiecznego zachowania się podczas zabaw zimowych
- Nigdy nie zjeżdżamy na sankach w pobliżu dróg - także tych rzadko uczęszczanych. Zwracamy uwagę, czy zachowana jest bezpieczna odległość do najbliższej ulicy. Skąd możemy mieć pewność, że wyhamujemy na czas, widząc zbliżający się samochód?
- Rzucając się śnieżkami, nie łączymy miękkiego śniegu z kawałkami lodu czy kamyczków. Staramy się nie celować w twarz drugiej osobie, żeby nie uszkodzić komuś oka. Nigdy nie rzucamy śnieżkami w nadjeżdżające samochody – zaskoczony kierowca może stracić równowagę i spowodować wypadek.
- Na łyżwach jeździ się tylko w wyznaczonych miejscach. Stawy, jeziora czy rzeki, nawet jeśli pokryte są (z pozoru!) grubą warstwą lodu, nie są bezpiecznym miejscem do zabawy. Lód w każdej chwili może się załamać!
- Place budowy to nie miejsce na zabawę. Pokryte śniegiem kopce kuszą i zachęcają do gonitwy, jednak nigdy nie możemy być pewni, czy warstwa białego puchu nie kryje szczelin lub głębokiego, źle zabezpieczonego, dołu.
- Zjeżdżając na nartach czy sankach, pamiętamy o obowiązujących na stokach przepisach i zasadach bezpieczeństwa. Warto też zapoznać się z dekalogiem narciarskim, opracowanym przez GOPR.
- Nie doczepiamy sanek do samochodu. Źle zabezpieczony kulig może stwarzać duże zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa.
- Nie gramy w „hokeja na lodzie” na ulicy. Zajęci zabawą, możemy nie dostrzec w porę nadjeżdżającego z nadmierną prędkością samochodu.
- Pamiętamy, że w zimowe dni kierowcy mają ograniczoną widoczność, a samochody potrzebują dłuższego czasu hamowania. Nie przebiegamy przez ulicę. Nie przechodzimy w miejscach niedozwolonych. Pamiętamy też, by doczepić do rękawa lub plecaka elementy odblaskowy.
- Widząc zwisające z dachów sople, nie strącamy ich patykami lub kamieniami. Informujemy o nich osobę dorosłą.
- Uważamy na źle zabezpieczone konstrukcje ze śniegu. Dach igloo, w momencie odwilży, grozi zawaleniem i przysypaniem nas. O nieszczęście nietrudno.
Opracowały: Emilia Wardulińska, Katarzyna Rzepka
Gwiazda betlejemska
Gwiazda betlejemska to roślina, bez której wielu z nas nie może sobie już wyobrazić świąt Bożego Narodzenia. Poinsecja, czy też Wilczomlecz nadobny, bo takie są mniej znane nazwy tego kwiatu, odniosła niesłychany sukces w naszym kraju i roku na rok jej popularność rośnie. Warto zatem poświęcić jej chwilę czasu i zastanowić się, jak odpowiednio ją pielęgnować, by jak najdłużej i jak najpiękniej cieszyła nas swoimi kwiatami.
Pomimo, iż okres kwitnienia taj rośliny przypada na miesiące zimowe, może to być bardzo mylne dla niedoświadczonych hodowców. Poinsecja do prawidłowego rozwoju potrzebuje temperatur z zakresu od 18 do 21 stopni. Należy za wszelką cenę unikać spadków temperatury poniżej 12 stopni, gdyż bardzo często powoduje to utratę liści przez roślinę. Nawet krótkotrwałe spadki temperatury są niedobre. W okresie przedświątecznym spotyka się czasami ludzi handlujących tymi okazami na straganach lub w przyulicznych kioskach. Takich miejsc powinniśmy unikać, gdyż egzemplarze tam przechowywane są narażone na przechłodzenie. Nawet kupując roślinę w dobrych kwiaciarniach trzeba uważać, by nie narazić jej na zimno w czasie transportowania. Ponadto przy przenoszeniu uważamy na jej delikatne i kruche łodyżki oraz liście. Przy wyborze kierujemy się stanem ogólnym kwiatu, gęstością ulistnienia oraz tym, by gwiazda była dobrze porozgałęziana i tworzyła zwartą całość.
Opracowała: Emilia Wardulińska
Sanie św. Mikołaja ciągnąć miały renifery, stąd dziś o tym zwierzęciu... choć hodować go nie będziemy :)
Renifer (ren, Rangifer tarandus) to ssak z rodziny jeleniowatych, zamieszkujący arktyczną tundrę i lasotundrę w Eurazji i Ameryce Północnej. Dla podgatunków północnoamerykańskich stosuje się nazwę karibu.
Charakterystyka
Długość ciała samicy (łani) wynosi około 162-205 cm, a masa ciała od 60 do 170 kg. Natomiast samiec (byk) waży od 100 do 318 kg. Długość jego ciała wynosi od 180 do 214 cm. Wysokość w barkach obu płci dochodzi do 130 cm. Ma gęste uwłosienie, z długą grzywą na szyi. Wyjątkowo gęsta sierść chroni przed mrozem. Pysk również jest owłosiony, co zapewnia ochronę przed zimnem podczas żerowania w śniegu. Latem futro renów przybiera kolor szarobrązowy, zimą białawy. Nogi kończą się mocnymi, szeroko rozstawionymi racicami, ułatwiającymi poruszanie się po śniegu i bagnistym terenie.
U obu płci występuje okazałe poroże, nieco mniejsze u samic. Różni się ono od poroża innych jeleniowatych - jest półkoliście zakrzywione i zakończone rozgałęzieniami. Renifery co roku zrzucają poroże - samce na przełomie listopada i grudnia, samice i młode - późną zimą lub wczesną wiosną. Następnie tworzy się u nich nowe poroże.
Renifery potrafią długo i wytrwale biegać. Większość roku spędzają na wędrówkach, zimą schodzą na południe do zalesionych okolic, na wiosnę wracają do tundry. Samice i ich potomstwo żyją stadnie, ale dorosłe samce poza okresem rui prowadzą samotny tryb życia. Długość życia: do 20 lat.
Renifer nie jest zwierzęciem w pełni udomowionym przez człowieka, tak jak na przykład krowa czy świnia, ale wszechstronnie wykorzystywanym jako zwierzęta juczne, wierzchowe, pociągowe, dostarczające mięsa, mleka, skór i kości. Karibu, w przeciwieństwie do ich eurazjatyckich pobratymców, nie zostały nigdy udomowione.
Pożywienie
Renifer jest roślinożerny - zjada trawy, byliny i porosty, zwłaszcza chrobotki. Zimą wygrzebuje spod śniegu również pączki krzewów i jagody. Potrafi strawić zamarznięty pokarm.
Rozmnażanie
Ruja trwa od sierpnia do listopada, kiedy to renifery wędrują na zimowiska. Po ciąży trwającej 225-235 dni, najczęściej na przełomie maja i czerwca, na świat przychodzi jedno młode. Przez pół roku jest karmione mlekiem matki. Dojrzałość płciową samce osiągają w wieku 3 lat, samice - 18 miesięcy.
Podgatunki
Podział na podgatunki jest kwestią sporną, poszczególne nazwy stanowią często synonimy bądź określają zbliżone populacje.
Ochrona
Obecnie ochroną objęty jest jeden podgatunek - karibu Peary'ego (R. tarandus pearyi).
Opracowała: Paulina Kantarska
- Jedna z australijskich ośmiornic wytwarza najbardziej niebezpieczną truciznę w tym regionie, wystarczy odrobina, by zabić człowieka w kilka minut.
- Gdy piorun uderzy w wodę, to ryby znajdujące się najbliżej zjawiska zdychają.
- Jest możliwe wyhodowanie ludzkiej skóry w laboratorium.
- Dorosły człowiek w trakcie snu ok. 50 razy przełyka ślinę.
- 10 milionów Polaków pali papierosy.
- Walentynki (14.02) ogłoszone zostały w 496 roku przez papieża Gelazego I.
- Krzesło elektryczne zostało wynalezione i stosowane jest wyłącznie w USA.
Opracowała: Emilia Wardulińska
- Natalia, jak się dziś czujesz?
- Nie wiem, panie doktorze, jeszcze się dziś nie wąchałam.
W sądzie.
- Czy oskarżony poznaje ten nóż?
- Tak, wysoki sądzie.
- To oskarżony się przyznaje?
- Jakie "przyznaje"? Od dwóch tygodni codziennie mi go pokazujecie, to go już poznaję!
Rzeźnik mówi koledze:
- Wiesz, stary, urodził mi się syn.
- No to super! A ile ważył?
- Tak około 2,5 kg bez kości.
W przymierzalni sprzedawczyni mówi do klientki:
- Jednak ten płaszcz panią pogrubia...
- No i dobrze, a ja myślałam, że to od pierogów!
Opracowała: Katarzyna Rzepka