Listopad 2005r.
Cześć!
Witamy po długiej przerwie w pierwszym w tym roku numerze naszej szkolnej gazety. Jak co roku mają miejsce zmiany, bardziej lub mniej widoczne. Do tych pierwszych na pewno zaliczymy skład redakcji "Dzwonka". Część ekipy odeszła do szkół średnich (życzymy im powodzenia!), niektórzy chcą więcej czasu poświęcić przygotowaniom do egzaminu, od którego, jak wiemy, zawsze wiele zależy. Tak też ze starego składu swoją pracę będą kontynuować: Kamila Górecka (z-ca redaktora naczelnego), Ewelina Elwertowska, Paweł Jankowski, Tomasz Przeorski (redaktor naczelny, gł. techniczny!). Nasi nowi współpracownicy to: Patrycja Kondracka, Karolina Bernat i Marcin Wiśniewski. Być może dołączą do nas wkrótce jeszcze Daria Ząbek i Kamila Bernat, ale to już w kolejnym numerze. Podział obowiązków już nastąpił, a jakie są tego efekty, przekonacie się sami, czytając za chwilę "Dzwonek" Jeśli będzie coś nie tak, musicie nam wybaczyć!
W tym wydaniu gazetki szkolnej "Dzwonek" redakcja zamieściła wywiad Pawła Jankowskiego z Panią Justyną Stopikowską. Dzięki kolegom ze starszych klas dowiemy się, co lubią robić w wolnych chwilach i czym się interesują nasi nauczyciele.
Tradycyjnie przypominamy, co w Szkole dzwoni, a szczegółową relację - reportaż z otrzęsin przedstawi Wam Kamila Górecka.
Zapraszamy do czytania naszej gazety, a w niej jeszcze wiele interesujących artykułów!!!
REDAKCJA
- 01.09.2005r. - Uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego. Odbyła się akademia, którą przygotowała klasa II. Później uczniowie spotkali się z wychowawcami.
- 15.09.2005r. - Jak co roku sprzątaliśmy "świat", czyli Biały Bór i Wałdowo Szlacheckie.
- 24.09.2005r. - Wyjazd do Warszawy. Głównym celem wyjazdu było odwiedzenie grobu naszego patrona na Powązkach, zwiedzanie Muzeum Powstania Warszawskiego i Starówki.
- 30.09.2005r. - Dzień chłopaka. Każdy chłopak na ogół otrzymał słodką niespodziankę od dziewczyn. Odbyły się wybory na "Mistera Szkoły", w których zwyciężył nasz kolega Adrian Wiśniewski. Gratulujemy!!!
- 1.10.2005r. - Rajd pieszy. W tym rajdzie nie mogło zabraknąć naszych kolegów i koleżanek.
- 3.10.2005r. - Odbyło się uroczyste ślubowanie klasy I SP. Można było zobaczyć część artystyczną, po czym nasze pierwszaki zostały poddane "egzaminowi".
- 13.10.2005r. - Chrzest "kociaków", czyli klasy IG - po bardzo ciężkich zadankach m.in. przechodzeniu przez ciemny tunel(czyli ławkę), pod którą są szyszki. Kociaki zostały pięknie umalowane przez swoich kolegów i koleżanki z IIG. Było bardzo śmiesznie. Na koniec odbyła się dyskoteka dla uczniów od klasy VI do klasy IIIG.
- 14.10.2005r. - Dzień Nauczyciela. W przeddzień z tej okazji odbyła się część artystyczna, pełna humoru, przygotowana przez koła teatralne naszej Szkoły. Pedagodzy zostali nagrodzeni "kasztaniakami" w różnych kategoriach. Był to dzień wolny od nauki.
- 26.10.2005r.- Uczniowie Szkoły Podstawowej zazdrościli starszym wcześniejszej otrzęsinowej dyskoteki i bawili się ze swoimi wychowawcami od 16.00 do 19.00.
- 3. 11. 2005r.- Uczniowie klasy II i III Gimnazjum wybierają się do teatru na spektakl pt. "Antygona" (lektura szkolna!!!)
Zawody sportowe i klasyfikacja uczniów naszej Szkoły
- 21.09.2005r. - "11" piłkarskie chłopców szkół gimnazjalnych - III miejsce.
- 23.09.2005r. - Mistrzostwa Gminy w biegach przełajowych. Uczniowie Szkoły Podstawowej zajęli czołowe miejsca w końcowej klasyfikacji , aż 8 z nich dostało się na zawody rangi powiatowej.
- 27.09.2005r. - Mistrzostwa Powiatu w biegach przełajowych. Uczeń naszej Szkoły Mateusz Runatowski zajął I miejsce otrzymując tytuł Mistrza Powiatu. Reprezentował on nasz Powiat w zawodach rangi wojewódzkiej w Bydgoszczy - 07.10.05.
- 03.10.2005r. - Mistrzostwa Gminy Grudziądz w kolarstwie górskim. Drużyna naszej Szkoły zajęła w klasyfikacji ogólnej I miejsce zdobywając 100 punktów. Indywidualnie pierwsze miejsce w kategorii dziewcząt zajęła Ola Kardas , IVm - Agnieszka Mostowska, Vm - Oktawia Szamańska. W kategorii chłopców Im - Runatowski Mateusz, IIm - Sienkiewicz Paweł, IIIm - Bizon Maciej.
- W zawodach powiatowych w kolarstwie górskim I miejsce zajęła nasza reprezentacja w składzie: Czarnecki Radosław, Chyliński Wojciech, Nowicka Ewa, Mostowska Agnieszka, Szymańska Oktawia.
- 05.10.2005r. - Mistrzostwa Gminy w sztafetowych biegach przełajowych. Drużyna dziewcząt ze Szkoły Podstawowej zajęła III miejsce, a chłopcy (SP) I miejsce.
- 12.10.2005r. - Mistrzostwa Powiatu w sztafetowych biegach przełajowych. Drużyna chłopców ze Szkoły Podstawowej zajęła VI miejsce.
Wielkie bicie serc
Uczniowie Zespołu Szkół w Wałdowie Szlacheckim kultywują pamięć i tradycje patriotyczne. Wiąże się to ściśle z postacią patrona szkoły - Stanisławem Broniewskim "Orszą". Po szeregu spotkań z kombatantami AK, szkolnych uroczystościach (m.in. niezapomnianej chwili wręczenia sztandaru w 2002 r,) oraz innych inicjatywach np. ubiegłorocznym zwiedzaniu wystawy pt. "Kamyk na szańcu", przyszedł czas na ten, chyba najważniejszy moment - oddanie czci i szacunku zmarłemu w 2000r. "Orszy" i jego przyjaciołom, którzy zginęli w czasie powstania warszawskiego.
Dlaczego dopiero teraz, po trzech latach posiadania przez szkołę patrona? Trzeba było nam wszystkim tego czasu, zarówno młodzieży, jak i nauczycielom, aby dobrze poznać sylwetkę naszego bohatera, zrozumieć trudne czasy, w których przyszło mu żyć i dojrzeć do głębokiego przeżycia tych chwil, które na długo zostaną w naszej pamięci.
W piękną słoneczną sobotę, 24 września br., ponad 40-osobowa grupa uczniów wraz z wychowawcami, p. dyr. Krzysztofem Sulerzyckim i zaproszonym gościem - p. Franciszkiem Chomiczem, wyruszyła w kierunku Warszawy. Przygotowania do tego wyjazdu trwały od dłuższego czasu, a mówiło się o nim od dawna. Pobyt na Powązkach miał być apogeum naszej pracy z patronem.
Najważniejszym punktem naszego wyjazdu były Wojskowe Powązki. Kolumnę uczniów pełnych powagi i świadomości chwili i miejsca, w którym się znajdują, otwierał poczet sztandarowy. Widok skromnych, brzozowych krzyży przy mogiłach tak wielkich ludzi, wzruszył wszystkich uczestników uroczystości.
Po krótkim poszukiwaniu grobu "Orszy" i szeptach: "....jest, znaleźliśmy..., to jest to miejsce...", skupienie i powaga udzielała się każdemu. Wzruszeniu towarzyszyły jesienne promienie słońca i szum cmentarnych drzew. Można było dosłyszeć jedno wielkie bicie młodych serc - czy tylko...?
W takiej atmosferze odbył się Apel Poległych, przygotowany przez uczniów specjalnie na tę chwilę. Po złożeniu wiązanki kwiatów i zapaleniu światła na mogile Patrona, wszyscy wysłuchali uczniowskich recytacji, odśpiewali piękną pieśń i zmówili modlitwę. Było też kilka słów wzruszonego chwilą pana dyrektora Krzysztofa Sulerzyckiego i wspomnienia pana Chomicza, który walczył w czasie wojny w Warszawie.
Nasza młodzież zapaliła również znicze na mogiłach przyjaciół z "Kamieni na szaniec". To było niesamowite uczucie "dotykać historii" i przekonać się, że lektura autorstwa Aleksandra Kamińskiego, nie jest tylko literaturą piękną, ale faktycznie obrazem i dowodem bohaterstwa wielu młodych ludzi.
Jesienne Powązki. Wtedy, przed 61- laty, walczyli jeszcze młodzi powstańcy....
Przekonać się o tym mogliśmy, odwiedzając inne, jedyne w swego rodzaju miejsce. Jest nim, otwarte niespełna rok temu, Muzeum Powstania Warszawskiego.
Pobyt w muzeum pogłębił nasze wzruszenia, ale i wiedzę, jaką posiadał każdy z nas na temat tego patriotycznego zrywu Warszawy. Ponad dwie godziny wędrowaliśmy ulicami bombardowanej stolicy. Byliśmy pod drzwiami kamienicy, gdzie mieściło się pierwsze dowództwo Powstania. Przykładaliśmy ucho do ściany tętniącej rytmem serca walczącej Warszawy. Nasze serca także biły mocniej..... Byliśmy w powstańczym kinie Palladium, które wyświetlało kroniki walczącej stolicy. Pani przewodnik zaprosiła nas też do mieszkania, gdzie nadawano powstańcze komunikaty. Szliśmy nawet kanałami..... Nie sposób opowiedzieć w kilku zdaniach naszych przeżyć. Muzeum jest nadzwyczajne. W pełni odzwierciedla zapał do walki, jaki towarzyszył młodym warszawiakom 1 sierpnia i w następnych dniach powstania. A później zawód, tragedię, ból i rozpacz...
Nie było osoby, której nie stanęłyby łzy w oczach na widok umierających na ulicach dzieci, częstokroć poświęcających swe krótkie życie w walce o wolność.
Dlatego, w czasie pobytu na Starówce, swe kroki skierowaliśmy najpierw pod pomnik Małego Powstańca. Tam pan dyrektor opowiedział wszystkim historię małego Banana, który padł pod ostrzałem Niemców. Pamiątkowe zdjęcie, tam zrobione, będzie przypominało wszystkim uczestnikom wycieczki wzruszenia, jakie były tego dnia naszym udziałem.
Ta szeroka lekcja historii nie miała końca nawet w czasie spacerów po Starym Rynku i Placu Zamkowym. Wszyscy wiedzieli, że to Stare Miasto, które teraz podziwiamy, było przecież kiedyś doszczętnie zniszczone.
A teraz jest tu znowu pięknie, zwłaszcza w tak ciepły, niemal letni dzień, jaki mogliśmy spędzić w Warszawie.
Dorota Pawlikowska - Gralla
Otrzęsiny, otrzęsiny...
Dzień 13 października jest szczególnym i pamiętnym. W tym roku zbiegły się dwa bardzo ważne wydarzenia- otóż Dzień Edukacji Narodowej i pasowanie na gimnazjalistę, czyli huczne otrzęsiny. Mam zamiar napisać o rzeczy najważniejszej dla społeczności uczniowskiej - otrzęsinach IG.
Po dniu pełnym serdeczności dla nauczycieli, jak i nauczycieli dla uczniów, zebraliśmy się po lekcjach na sali gimnastycznej o godzinie 1630, gdzie klasa IIG zacierała już ręce, aby zacząć trzęsienie swoimi o rok młodszymi kumplami. Naszedł w końcu czas na tradycyjne malowanie przyszłych gimnazjalistów. Z rąk naszych sławnych szkolnych utalentowanych stylistów z IIG wyszły prześlicznie pomalowane kocięta, na widok, których aż dech zapierał w piersiach. Szczerze mówiąc, to nie wiem, czy biedactwa zdołały się domyć?
Pierwsza konkurencja polegała na przejściu pod ławką, bo wiadomo koty, jak to koty, lubią się przechadzać pod różnymi nadzwyczajnymi rzeczami. Właśnie, ale samo przejście pod ławką jest zbyt proste, więc na dodatek koty musiały przebyć tę trasę po szyszkach. Wyszło im to całkiem nieźle, co przyczyniło się do tego, że zadanie zostało zaliczone.
Wiadomo, iż starszym należy się szacunek i musi on być okazywany nie tylko do końca nauki w wałdowskiej Szkole, ale jeszcze dużo dłużej. Przyszłe gimnazjalistki musiały okazać go poprzez pocałowanie w rękę króla Dawida Kambodże z rodu Kombiaczy. Dziewczyny, jak to one, zrobiły dużo szumu okazującego swoje niezadowolenie, lecz wszystkie skorzystały z zaszczytu ucałowania dłoni króla.
W dowód na to, że nie tylko kocice muszą oddawać szacunek starszym, męska część kociego społeczeństwa, musiała się zmierzyć z nie lada wyzwaniem wymagającym sprytu i siły. A zadanie to, to nic łatwiejszego niż przeniesienie na tronie królowej Katarzyny III z rodu Kasztankowców po wyznaczonej trasie. Koty dostąpiwszy zaszczytu przeniesienia królowej i ukazaniu jej niebywałego szacunku, dostały kolejne punkty.
Kolejnym zadaniem było sprawdzenie siły kocic w konkurencji siłowania się na ręce ze starszymi koleżankami. Nie będę nikogo oszukiwać, ale rywalizacje wygrały kocice z wynikiem 4:3, starszyzna się nie popisała, cóż czasami tak bywa, że trzeba dać szanse młodszemu pokoleniu.
I w końcu przyszedł również czas na koty, miały się wykazać zwinnością i szybkością, którą musiały zademonstrować przy muzyce. Czekał ich więc kurs aerobiku, którego instruktorkami były dwie Anie i Kasia. W ćwiczeniach panowało dużo chaosu i przede wszystkim brak gracji i subtelności! Pod tym względem przyszłe pierwszaki są jeszcze daleko w tyle i przed nimi jeszcze długa droga nauki, ale od czego mają przecież nas?
To oto zadanie wymagało dużej wiedzy o tym, co w szkole piszczy i buczy oraz doskonałej znajomości historii naszych drogich nauczycieli. A mianowicie polegało ono na odpowiadaniu na pytania ułożone przez IIG. Za złą odpowiedz lub jej brak kota spotykał okropna kara, czyli jedno uderzenie w tę część ciała, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę... Nikt nie starał się być okrutnym, miało to raczej charakter symboliczny. Ich wiedza o szkolnych murach jest wciąż mała, lecz mają oni jeszcze przed sobą trzy lata, by zgłębić jej tajniki.
Po ciężkich zmaganiach naszym kociakom należy się uczta dla ciała, czyli nic innego jak wypicie tzw. nieziemskiego eliksiru i zjedzenie szalonych kanapek, na które osobiście znam przepis (w kanapkach: krakersy, salceson, dżem, tabasko, czosnek, cebula i przeróżne przyprawy, zaś w eliksirze występuje: sól i tonik). Odniosłam wrażenie, iż przekąski starannie przygotowane przez starsze koleżanki niestety im nie smakowały, ale to chyba nieprawda?
Wreszcie nadszedł czas, w którym nasze koty zmienią się w prawdziwych gimnazjalistów. Ku zdziwieniu wszystkich uroczyste pasowanie nie odbyło się słynnym ogromnym ołówkiem, jak to było w I podstawowej, lecz strasznie ciężkim, zielonym badylem!
Tradycyjnie po otrzęsinach rozpoczęła się impreza, na której bawiło się całe gimnazjum wraz z zaproszoną klasą VI, by mogła się przekonać, co ją czeka w przyszłym roku. Obraz tej zabawy zapadnie nam głęboko w pamięć.
Opracowały: Karolina Bernat, Kamila Górecka
Cześć! Witam po wakacyjnej przerwie. W naszej Szkole sporo się zmieniło, doszło kilku nowych uczniów, a także nauczyciel i na tym się właśnie skupię. Jak wiemy od września naszą nauczycielką angielskiego jest pani Justyna Stopikowska. Zdążyliśmy już Ją trochę poznać, ale niezupełnie. No i właśnie! Tu zaczyna się moje zadanie, to znaczy mam przeprowadzić wywiad w celu przybliżenia wam osoby pani Stopikowskiej. Zapraszam do przeczytania tego, co udało mi się dowiedzieć.
Wywiad z Panią Stopikowską
Uczy Pani w naszej szkole już ponad miesiąc. Co może nam Pani powiedzieć o naszej szkole?
Szkoła, w której pracuję, na pewno jest miejscem przyjaznym nie tylko dla uczniów. Odnoszę wrażenie, że wszyscy czują się w niej dobrze. Panuje tutaj ciepła rodzinna atmosfera.
Jakie są Pani plany na przyszłość?
Niczego w życiu nie planuję. Cieszę się dniem dzisiejszym. Życie lubi płatać figle, dlatego warto czasami pozwolić sobie na odrobinę spontaniczności, dzięki której nabiera ono blasku.
Jakie jest Pani największe osiągnięcie?
Myślę, że jak dotąd moim największym osiągnięciem było ukończenie studiów i bez większych problemów znalezienie pracy, w której chciałabym się sprawdzić.
Czy praca nauczyciela to Pani wymarzony zawód?
Szczerze mówiąc nigdy nie myślałam o pracy w szkole, ale może kiedyś połknę tego "bakcyla". Bardzo szybko przyzwyczajam się do miejsc, w których przebywam, jeszcze szybciej przyzwyczajam się do ludzi, zwłaszcza tych życzliwych.
Jakie książki i jakich autorów lubi Pani najbardziej?
Bardzo lubię twórczość Janusza Wiśniewskiego, zwłaszcza jego bestsellerową powieść "Samotność w sieci" czy "Zespoły napięć". Myślę, ze każda kobieta znajdzie w nich coś dla siebie. Jeśli chodzi o literaturę zagraniczną na pierwszym miejscu stawiam H. Whartona.
Chciałbym się dowiedzieć, jakie jest Pani hobby?
Moim hobby jest muzyka, która towarzyszy mi od najmłodszych lat. Nie tylko pomogła mi się zrealizować, a także stanowiła ważny element edukacyjny. Dzięki niej mogłam osłuchać się z językami obcymi.
Na jakim poziomie wiedzy z języka angielskiego Pani zdaniem są uczniowie?
Jeśli chodzi o tę kwestię, nie mogę niczego generalizować. Poziom wiedzy jest bardzo zróżnicowany. W każdej klasie znajdują się osoby ambitne, które systematycznie przygotowują się do zajęć, efekty ich starań również są widoczne. Chciałabym, aby do tego grona dołączyli także inni.
Co możemy robić dodatkowo, aby poprawić nasze umiejętności?
Przede wszystkim powinniśmy ze sobą współpracować, wzajemnie sobie pomagać, darzyć się większym zaufaniem i nadrabiać wszelkie zaległości.
Systematyczna praca przynosi efekty. Czasami jest to proces długotrwały, ale warto walczyć i wierzyć we własne możliwości, bo to połowa drogi do sukcesu.
Czy cieszy się Pani, ze pracuje w naszej szkole?
Mając do wyboru kilka szkół, zdecydowałam się na waszą i nie żałuję swojej decyzji. Wbrew pozorom praca nauczyciela to "ciężki kawałek chleba". Uczniowie czasami lubią zaskakiwać. Nigdy jednak nie doświadczyłam z waszej strony przykrości, nie spotkałam się z arogancją i za to was szanuję.
Wszyscy tęsknimy za wakacjami, na koniec chciałbym zapytać o Pani najpiękniejsze wakacje?
Wszystko to, co dobre szybko przemija, pozostają tylko wspomnienia. Do niezapomnianych wakacji na pewno należą te, które spędziłam w Niemczech. Podczas pobytu za granicą, nieznajomość języka niemieckiego, jak również obyczajów, często były przyczyną różnych, zabawnych sytuacji.
Czy ma Pan(i) jakieś hobby, zainteresowania?
Na pewno jesteście ciekawi, jakie hobby ma nasza pani od polskiego? Na tej stronie możecie się dużo dowiedzieć. Każdy z nauczycieli powiedział kilka słów o tym, co robi w wolnych chwilach, co jest jego hobby.
- Pani Gralla: Interesuje się poezją i bardzo lubię słuchać dobrej muzyki, nie uprawiam żadnego zbieractwa.
- Pani Kruzel: Oglądanie filmów, praca z komputerem słuchanie muzyki, czytanie książek.
- Pani Stopikowska: Muzyka. Jestem otwarta na różne gatunki muzyczne. Przede wszystkim muzyka.
- Pani Maliszewska: Mam mało czasu na hobby, wieczorami poprawiam sprawdziany, a w wolnym czasie lubię czytać książki, czasopisma. Ostatnio brakuje mi czasu na robótki ręczne.
- Pani Jeziorowska: Czytanie ciekawych książek, słuchanie muzyki klasycznej i rozrywkowej. Chodzenie po górach.
- Pani Kowalewska: Komputer, komputer, komputer... komputer i książki.
- Pani Frela: Lubię czytać książki, uwielbiam podróże, lecz teraz nie mam czasu na ich zrealizowanie.
- Pan Dulczewski: Rower, piłka nożna. Komputer i JEDZENIE!!!
- Pani Rejek: Do ostatnich moich zainteresowań należy szukanie samochodu do kupienia!!!
- Pan Dyrektor: Historia i sport. Bardzo lubię grać w tenisa ziemnego i w piłkę nożną.
- Pani Szwaba - Wiśniewska: Chodzenie do kina, oglądanie filmów i czytanie książek.
- Pani Tkaczyńska: Sport i muzyka. Dobry film, długie spacery, turystyka piesza.
Wywiady przeprowadził: Paweł Jankowski
Jest sprawa!
W dzisiejszym numerze poruszamy sprawę, chyba ważną dla wszystkich, a mianowicie kwestię biwaku.
W tym roku, jak już wiemy, biwak ogólnoszkolny się nie odbędzie. Każda z klas ma wyjść z własną propozycją wyjazdu. Możliwy jest podział na trzy grupy wiekowe, ale decyzja należy do Was! Wy także decydujecie, czy to ma być biwak, czy jednodniowa wycieczka, a może wyjazd z jednym noclegiem, gdzieś niedaleko, np. rowerem.
Jak wiemy pomysłów jest wiele, ale który zyska przewagę?
Zapytaliśmy przewodniczących klas o Wasze zdanie na ten temat. Odpowiedzi były różne, niektórzy z żalem wspominali biwaki globalne, organizowane przez Pana Dyrektora, inni chcieli zmian.
I tak na przykład klasa IV i VI woli biwak organizowany przez Pana Dyrektora, ponieważ Pan Dyrektor zawsze wymyśli coś ciekawego. Natomiast klasy V, IG, IIG, IIIG wolą biwak, który zorganizują sami, gdyż w małej grupie można spędzić wyjazd "bez stresu i kłótni". W ramach klasy każdy może wysunąć jakieś propozycje, a na koniec wybierzemy miejsce, które zadowoli wszystkich i w tym przypadku pojedzie więcej osób, bo będą sami zaangażowani w organizację wyjazdu.
Niektóre z klas założyły fundusz klasowy, na który systematycznie wpłacają określone kwoty. Dzięki temu później nie będą musieli martwić się o pieniądze na wyjazd.
Wszystkie klasy poczyniły już jakieś kroki, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęły.
Więc do dzieła!!!
Pomysły i propozycje poszczególnych klas:
Klasa I: jednodniowa wycieczka do Torunia
Klasa II: wycieczka nad morze
Klasa III: ???????????
Klasa IV: wycieczka nad jezioro
Klasa V: Mazury
Klasa VI: Mazury, jednodniowa wycieczka np. do Bydgoszczy
Klasa IG: Radodzież
Klasa IIG: wycieczka kilkudniowa do lasu, nad jezioro
Klasa IIIG: wycieczka kilkudniowa nad jezioro pod namioty
Opracowała: Ewelina Elwertowska
Witam Was serdecznie na stronie poświęconej muzyce i mam nadzieję, że zainteresuje Cię ona drogi czytelniku. W tym numerze "Dzwonka" nie o kim innym, jak o Dodzie Elektrodzie i jej słynnym zespole Virgin.
Virgin
Virgin powstał w 2000 roku z inicjatywy Tomka Luberta, który w zespole zajmuje się grą na gitarze i na instrumentach klawiszowych. Jako osoba zaradna przyczynił się również do komponowania przebojów słynnych gwiazd takich jak Patrycja Markowaska czy Magda Famme. Doda, którą wszyscy znamy, właściwie nazywa się Dorota Robaczewska i została ona wybrana z pośród ponad 100 kandydatek na ciepłą posadkę wokalistki zespołu, jak sama twierdzi zawsze pragnęła zostać wokalistką grupy rockowej. Kolejnym członkiem Virgin jest Krzysztof Nejman grający na basie, będącym muzykiem sesyjnym i twórcą oprawy muzycznej na pierwszej płycie. Zespół wspiera również Piotr "Posejdon" Pawłowski udzielający się w grze na bębnach.
Debiutancki album o nazwie "Virgin" został wydany w 2002r., z niego pochodzą znane każdemu takie hity jak: To Ty i Mam tylko Ciebie. Rozeszła się ona w nakładzie 11 tys. egzemplarzy, co na debiutancki zespół ma dobry wynik.
Drugą zaś płytą w dorobku kapeli jest "Bimbo", która ukazała się w maju 2004r. To na niej znajdują się takie utwory jak: Dżaga czy Kolejny raz. Muzycy twierdzą, iż album ten jest w pełni zespołową płytą, gdyż autorką tekstów jest Doda, opracowanie muzyczne stworzyła reszta grupy. Pod koniec października ma się ukazać trzeci singiel promujący trzecią płytę pt. "Nie zawiedź mnie".
Dzięki Dodzie zespół jest jeszcze bardziej zwariowany i żywiołowy, ale przez to kapela nie nagrywa tylko mocnych hard - rockowych utworów. Na płytach Virgin znajduje się również spora ilość wolnych, spokojnych i melodyjnych ballad.
Gorąco zachęcam do przesłuchania dorobku Virgin, czyli dwóch płyt "Virgin" i "Bimbo". Życzę miłego słuchania, bo są to albumy warte uwagi i w razie potrzeby zrelaksowania się przy niej, bądź przeciwnie pobudzenia i zachęty do działania. Na pewno się nie zawiedziecie.
Opracowała: Kamila Górecka
- Jesienne pozdrowionka dla moich psiapsiółek Eweliny i Kasi od Eweliny
- Pozdrowionka dla Kaji, Patrycji, Kasi i Pipi od Eweliny
- Serdeczne pozdrowienia dla Kermitka od Kamilki B. Żyj długo!!!
- Paweł Syrowski śle życzenia Ludwice Paszek
- Życzenia dla całej kl. 4
- Jesienne pozdrowienia dla Kaśki, Ewy i wszystkich nauczycieli od uczennicy Eweliny P.
- Dla szalonych dziewczyn z 2gim KAKTUSIAK! I tzw. "KOMBIWARA"
- Dal wszystkich nauczycieli z całej szkoły z okazji dnia nauczyciela, dużo radości wytrzymałości w nowym roku szkolnym życzy uczennica z kl. 2gim
- Pozdrowionka dla Karoliny i Kamili B. I Patrycji K. Śle Marta z kl. 4
- Serdeczne życzenia dla Sandry K, Okty Sz. I Karoliny F. Od Justyny J.
- Słoneczne pozdrowienia dla wszystkich nauczycieli, super koleżanek Kaśki i Ewy! Od Pipi
- Super pozdrowienia dla Karoliny B, Eweliny E, Kaśki Z, Ani M, Patrycji K od Pipi.
- Życzenia dla Karoliny Fitzerman od swojego wielbiciela
- Pozdrowienia dla smerfastycznego Bzdziuna od dziewczyn z 2gim
- Wszystkiego najlepszego dla wszystkich dziewczyn z 6 kl
- Pozdrowienia dla Karoliny i Kamili B, i dla Patrycji K. z 2gim
- Pozdrowionka dla Zochy, Ewki, Pipi, Mroczi, Adika, Kombiwara, Kaji, Patry, Zdunka i Ediego oraz dla p. Dulczewskiego przesyła KAKTUSIK!!!
- Serdeczne życzenia dla pani Marleny Wiśniewskiej od dziewczyny z kl. 6
- Najserdeczniejsze życzenia dla najlepszego kolegi z kl. 5, Mrówy od ......
- Gorące pozdrówki do Marcina Libci z kl. 1gim od wielbicielki
- Dla zaaajefajnej kumpeli Eliny od małego Kaktusiczka
- Pozdrowienia dla najlepszych kumpeli Kaśki Z i Eweliny E. Od Pipi
- Pozdrawiam dziewczyny z kl. 6. Życzę im dużo szczęścia. Życzy chłopak z kl. 6
- Dla Ewki i Pipi - Kaktusiak
- Drodzy nauczyciele! Z okazji Waszego święta życze wam dużo radości, bardzo mało złości! Aby praca z nami była dla Was przyjemnością! Życzy wam uczennica z kl. 2gim Kasia Zasadowska
- Gorące pozdrowienia dla Agi Kozłowskiej z 1gim od tajemniczego wielbiciela
- Pozdrowienia dla wszystkich nauczycieli! Od uczennicy z kl. 2gim
- Serdeczne życzenia dla naszej pani Marleny Wiśniewskiej od Madzi Ch. Z kl. 4
- Dla moich 2 najlepszych przyjaciółek Pipi i Ewci od Kasi
- Pozdro dla spoko dziewczyn z 1gim Asi, Darii i Monice. Krystian
- Bardzo ciepłe pozdrowienia dla p. Dulczewskiego od Kamili i Wiolety z kl. 1gim
- Pozdrowienia dla nauczycieli od 2gim Ale prosimy o trochę spokoju i czau wolnego od tych kartkówek!
- Pozdrówki dla wszystkich chłopaków z kl. gim. od Kamili Bernat
- Najserdeczniejsze życzenia dla mojej najlłepszej przyjaciółki Darii M. Od koleżanki z 5 kl!!!
- Pozdrowienia dla Zochy, Ewy, Karoliny, Ani M, Patry, Zdunka, Domela Adolfa Combiego i innych! Od???
- Życzę wszystkim nauczycielom dużo zdrowia, szczęścia i powodzenia w pracy, Oraz wszystkim kolegom i koleżanką samych szóstek i piątek. Powodzenia. Natalia Kałdowska
- Życzenia dla wszystkich chłopaków z 4 kl. Dużo zdrowia, szczęścia i samych dobrych ocen
- Pozdrowiania i życzenia dla nauczycieli aby złych ocen nie stawiali i troszeczkę na sprawdzianach oczy przymykali!!!
- Życzenia dla Dawida Ryby, Adam Kwiatkowskiego, Piotra Jurka, Pawła Biernackiego, Dawida Wardulinskiego i jego kuzyna
- Pozdrowionka i najlepsze życzenia dla całej kl. 4 wysyła Marta!
- Pozdrowienia dla super Agnieszki K od kolegi Bartka Z.
- Dal pani Marleny. Dużo pociechy ze swoich uczniów z kl. 6. Od Justyny kl. 6
- Serdeczne pozdrowiania dla wszystkich dziewczyn z kl. 6 Karolina Fitzerman
- Pozdrowiania dla Oktawi przesyła tajemniczy wielbiciel
- Pozdro dla Justysi od Karis
- Pozdrówka dla Sandry, Ludwiki, Natali, Okci i Agi
Żużel
Żużel istnieje w Grudziądzu już 26 lat. Wcześniejsza nazwa klubu brzmiała "GKM"czyli Grudziądzki Klub Motorowy. W 2002 upadł ówczesny klub a powstał nowy GTŻ "Grudziądzkie Towarzystwo Żużlowe".
Barwy klubu: żółto - niebieskie.
Stadion znajduje się przy ulicy Warszawskiej 4.
Rekordzistą toru jest Indywidualny Mistrz Świata Juniorów z 1998 roku śp. Robert Dados.
W minionym sezonie Grudziądzanie zajęli piąte miejsce w pierwszej lidze. Najlepszym żużlowcem Grudziądzan był Paweł Staszek.
Początek sezonu 2006 w kwietniu
Tabela 1 ligi

W pubie siedzą: Schmitt, Jussilainen i Małysz. Martin mówi:
- Wiecie co, miałem kiedyś taki przypadek. Poszedłem do kina na ,,101 dalmatyńczyków', a na drugi dzień skoczyłem na średniej skoczni 101 metrów i wygrałem.
Na to Jussilainen:
- A ja kiedyś czytałem książkę ,,150 sposobów na stres'. Na drugi dzień skoczyłem 150 metrów na dużej skoczni i też wygrałem!
W tym momencie Małysz zrywa się jak oparzony, biegnie do wyjścia i krzyczy:
- Trzeba odwołać zawody! Jutro skaczemy na ,,mamucie', a ja wczoraj przeczytałem ,,20 000 mil podmorskiej żeglugi'!
Siedzi baca nad morskim okiem i patrzy. Nagle zobaczył wycieczkę turystyczną. Jeden z turystów podchodzi i się pyta:
- A co baca robi?
- Ano przyszłość przepowiadam - mówi baca.
- No to przepowiedz mi przyszłość!
- Daj 0,5 litra wódki
Turysta przyszedł z wódką i dał bacy. Baca wyciągnął lusterko i pokazał turyście. Turysta mówi:
- Baca, ale to nie jest przyszłość!!
- No może nie, ale 6 litrów dziennie to ja mam! - odpowiada baca.
W bardzo złym humorze fukający miś chodzi po lesie, szukając komu by tu guza nabić. Nawinął mu się zając.
Miś: Czego ty zając po lesie bez czapki się włóczysz?
Zając: No, bo, ja tego...
Miś: Bum....! - zającowi w łeb!
Trochę mu to ulżyło, ale nie na długo. Po jakimś czasie, znowu zrobił się chmurny, znowu szukał kogoś, na kim mógłby się wyładować. Spotkał wilka, zwierzył mu się, wilk mu poradził, aby poszli do zająca.
Miś: Ale już dałem zającowi raz...
Wilk: Co się tam będziesz przejmował, daj mu jeszcze raz!
Miś: Ale za co?
Wilk: Poproś go o papierosa. Jak ci da z filtrem, to mu chlaśniesz, bo chciałeś bez filtra, a jak ci da bez filtra...
Miś: No dobra...
Idą, spotykają zająca:
Miś: Te, zając, daj papierosa!
Zając: A z filtrem, czy bez filtra?
Miś: A czego ty zając po lesie znowu bez czapki się włóczysz?