Grudzień 2012r.

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia wszystkim uczniom i ich rodzicom, nauczycielom i pracownikom Szkoły - zdrowych i spokojnych Świąt, przeżytych w gronie rodzinnym, dużo radości i nadziei płynącej z betlejemskiego żłóbka, obfitego błogosławieństwa od nowonarodzonego Jezusa oraz wszystkiego najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku życzy zespół redakcyjny - uczniowie klasy III oraz wychowawczyni Anna Frela


Pasowanie Pierwszoklasistów
12 października uczniowie klasy I złożyli uroczyste ślubowanie. Następnie Pan Dyrektor wziął duży ołówek i kładł go na ramieniach pierwszaków, mianując ich na uczniów "Orszy". Zanim to jednak nastąpiło, każdy uczeń wypowiedział swoje imię. Później zaprezentowali piękne przedstawienie o Szkole, recytując wiersze.
Po ślubowaniu każde dziecko wzięło swojego rodzica i zaprosiło go do klasy. Tam był poczęstunek dla rodziców i uczniów klasy I. Po poczęstunku każde dziecko ze swoim rodzicem udało się do domu.
Ola S.
Dajcie szampana
27 października odbył się rajd pieszy po okolicach Wałdowa Szlacheckiego. Starsi chłopacy kupili szampana "Piccolo". Wszyscy uczestnicy rajdu zazdrościli im tego szampana i krzyczeli: "Dajcie szampana" i tak powstało hasło tego rajdu.
W trakcie rajdu chodziliśmy po lesie. Świetnie się bawiliśmy. Zbieraliśmy grzyby, rzucaliśmy się liśćmi i robiliśmy "aniołki" na górach usypanych z liści. Trzech chłopaków znalazło po drodze grzyby i usmażyło je na kamieniu. A my "młodszaki" smażyliśmy kiełbaski i chleb na ognisku. Na rajdzie były także konkursy i zagadki. Trzecia, druga i pierwsza klasa brała udział w tych konkursach. Pierwsze miejsce zdobyła klasa pierwsza. Miała najwięcej punktów.
Martyna K.
Mikołajkowe spotkanie z Januszem Korczakiem
W imieniny św. Mikołaja w naszej szkole odbywał się Szkolny Konkurs Pięknego Czytania i Opowiadania. Czytaliśmy i opowiadaliśmy fragmenty książek Janusza Korczaka. W roku Korczaka poznawaliśmy jego życie i twórczość.
BOŻE NARODZENIE
Przed nami najwspanialsze święta...
Z nadzieją i wiarą czekamy na nie, na przybycie Pana, który jako Najwyższy i Wszechmogący przychodzi, aby tej bezsilnej bezradnej ludzkości poprzez Jego siłę i miłość przynieść prawdziwy pokój.
W czasie adwentu przygotowujemy nasze serca na świętowanie Bożego Narodzenia. Czuwa nad nami Najświętsza Maryja Panna. Jej szczególnej czci poświęcone są Msze święte, zwane roratami. Podczas tej Mszy na ołtarzu pali się świeca roratnia symbolizująca Maryję, która niesie światu Chrystusa - Światłość Prawdziwą.
Z niecierpliwością oczekujemy Bożego Narodzenia. Myślimy o Wigilii, świętym Mikołaju, prezentach, choince, gościach, w tajemnicy przygotowujemy niespodzianki...
My tak wiele życzymy, a tak mało możemy.
Ale Dziecię Boże wszystko spełnić może.
Niech Boże Dziecię pobłogosławi te nasze ludzkie życzenia,
aby się spełniły -
zamieniły tak jak wino w Kanie Galilejskiej.
Ks. Ludwik Warzybok
W duchu miłości i przebaczenia przełamiemy się opłatkiem - chlebem miłości. Otwórzmy nasze serca na wzajemną miłość - na miłość przychodzącego ku nam Pana. Niech On będzie zawsze z nami.
Podzielić się opłatkiem - powiedz mi, co to znaczy?
- To dobrze życzyć innym i wszystko im przebaczyć.
Święty Mikołaj

Dlaczego otrzymujemy prezenty na Boże Narodzenie? To nie są twoje urodziny... Ale to urodziny Jezusa! Jezus jest najcudowniejszym darem Boga, naszego Ojca, dla wszystkich ludzi na ziemi. To na jego cześć chrześcijanie obdarowują się nawzajem na Boże Narodzenie.
Jak cudownie było, gdy wierzyliśmy, że to sam święty Mikołaj osobiście przynosi nam prezenty. Pisaliśmy do niego najpiękniejsze, najbardziej obmyślone listy. Każdy dbał, by w liście nie zapomnieć o wymienieniu swoich największych marzeń, zabawek i przedmiotów, na których mu najbardziej zależało. I Mikołaj przychodził. Znajdowaliśmy prezenty. Radość była ogromna.
Biskup Mikołaj
Nasz święty Mikołaj był biskupem. Pewne jest tylko to, że żył na początku IV wieku, w Azji Mniejszej, więc bardzo, bardzo dawno temu. Nie znamy żadnych bliższych wiadomości z jego życia. To, co o nim wiemy, pochodzi legend i ustnych opowiadań.
Cieszył się ogromnym powodzeniem, bo bardzo pomagał ludziom. Opowiadają, że kiedyś na przykład podrzucił trzem bardzo ubogim pannom posag, który był potrzebny, żeby wyszły za mąż. Nie miały nic. Nocą Mikołaj dyskretnie podrzucił im niezbędnych posagów. Podobnie było z uwolnieniem trzech niewinnie osądzonych oficerów. Inni piszą, że wyzwolił trzech młodzieńców od wyroku śmierci, na który nie zasłużyli. Ponoć ocalił też żeglarzy z jakiejś katastrofy morskiej. Nie wiadomo czy to prawda. Pewne jest jednak, że był biskupem, który słynął z pomagania ludziom. Co ważne, nie robił tego na pokaz, ale po cichu, w przebraniu, nocą. Ludzie go kochali nawet po śmierci. Jedni się do niego modlili, a inni nawet wykradli jego kości, relikwie. Chcieli obronić przed zniszczeniem przez muzułmanów. W 1087r. kupcy włoscy zabrali je i przewieźli do Bari, w południowych Włoszech.
Uważamy go za patrona dzieci. Czczą go żeglarze, jeńcy i więźniowie.

Dlaczego?
Siedzi Maciuś nad morzem, rzuca w wodę kamyki. Taki ładny kolor ma woda. Tak jest cicho i ładnie, i dobrze. Nikogo się Maciuś nie boi, przed nikim się nie ukrywa, z nikim nie mówi, nie myśli, co będzie jutro.
"A może naprawdę wszystko się tylko śniło."
Nie, to było, ale bardzo dawno.
I to nie: owszem, było niedawno. Tylko co? Ano nic. Maciuś jest zupełnie inny niż był. I dziwne, że tak długo był taki i wcale nie wiedział, że może być inny. A który jest prawdziwy Maciuś: czy dumny król-Reformator, czy cichy i zamyślony dobrowolny wygnaniec bezludnej wyspy, Maciuś-filozof?
Maciuś stał się filozofem, to jest człowiekiem, który o wszystkim myśli, a nic nie robi.
Filozof nie jest leniuchem, myślenie też jest pracą, nawet ciężką pracą. Człowiek zwyczajny widzi żabę, ale to go wcale nie obchodzi. A filozof myśli:
"Dlaczego Bóg stworzył żaby? Przecież im jest nieprzyjemnie."
Zwyczajny człowiek, jeżeli go ktoś zaczepi czy dokuczy — zaczyna się złościć, bije albo się broni; a filozof myśli:
"Dlaczego ten człowiek jest dokuczliwy i lubi zaczepiać?"
Zwyczajny człowiek, jeżeli widzi, że ktoś ma coś dobrego, albo zazdrości, albo stara się mieć to samo, a filozof myśli:
"Czy może być tak, żeby każdy miał wszystko, co chce?"
I tak właśnie było z Maciusiem.
Siedzi Maciuś nad morzem, rzuca kamyki, niby nic nie robi; ale głowa jego pracuje.
Fragment książki Janusza Korczaka Król Maciuś na wyspie bezludnej
Spełnienie dziecięcych marzeń Felixa

Felix Baumgartner to austriacki spadochroniarz oraz BASE jumper. Po raz pierwszy skoczył ze spadochronem mając 16 lat. Jest znany z wykonywania szczególnie niebezpiecznych akrobacji - skoków z wysokich budynków i przepaści. 26 kwietnia 2002r. wykonał pierwszy w Polsce skok BASE jump z dachu Hotelu Marriott w Warszawie. Trenował także spadochroniarstwo w austriackiej armii, gdzie uczono go m.in. lądowania na małych obszarach. 14 października 2012r. wykonał skok ze stratosfery. Pobił trzy rekordy: najwyższy lot załogowy balonem - wzniósł się powyżej 39 km nad Ziemię, o około 8 km pobił rekord skoku ze spadochronem z największej wysokości, a także osiągnął największą prędkość swobodnego lotu. Ten ostatni rekord – pokonanie bariery dźwięku – był jego największym marzeniem.
Wiktoria R.