Październik 2003r.
Cześć!!!
Nowy rok szkolny, nowa redakcja, nowy "Dzwonek". Jak sami widzicie zmian dużo, ale zapewniam, że wszystko zmieniło się na lepsze. Nowi redaktorzy to innowacyjne pomysły, czego wynikiem są całkiem świeże działy, których jeszcze nie było. Taką rubryką jest np. "Sport", w której dziś możecie przeczytać wywiad z Polską Ekstraklasą Tenisa Stołowego, przeprowadzony specjalnie dla Was.
W tym numerze (Waszej ulubionej Gazetki) znajdziecie również specjalny biuletyn z okazji 25-lecia pontyfikatu papieskiego. Ponadto nadal funkcjonuje "Skrzynka życzeń", a w niej specjalne życzenia z okazji Dnia Chłopaka i zbliżającego się Dnia Edukacji Narodowej.
Oczywiście czekają na Was też inne ciekawe działy. Tak więc zapraszam do lektury.
Michał Parteka
- 1.IX.2003 - Początek roku szkolnego
- 12.IX.2003 - Otrzęsiny "kociaków" z klasy I Gimnazjum
- 16.IX.2003 - Wyjazd kółka historycznego do Muzeum
- 26.IX.2003 - Zawody w biegach przełajowych, w których wzięli udział uczniowie z naszej Szkoły. Trzecie miejsce zajęła Marta Szymańska z klasy II Gimnazjum. Gratulujemy!
- 29.IX.2003 - Zawody powiatowe w biegach przełajowych
- 30.IX.2003 - Dzień Chłopaka. Dla wszystkich chłopaków ze Szkoły - wszystkiego najlepszego!
Otrzęsiny
12 września w naszej Szkole odbyły się "Otrzęsiny" klasy I Gimnazjum. Cała klasa pięknie pomalowana przez klasę IIG zasiadła z kocimi ogonkami na sali gimnastycznej. Starali się o miano gimnazjalistów, tak więc musieli przejść kilka prób. Pierwsza polegała na przebiegnięciu na bosaka dwukrotnie przez pokrzywy. Cała klasa dzielnie przebiegła po nich, choć było to trochę bolesne. Następna i najbardziej widowiskowa próba to zapasy sumo. Klasa kociaków w pampersach walczyła ze starszymi kolegami. Najbardziej ciekawa była ostatnia walka, podczas której mały kociak został wyniesiony poza pole walki. Inną konkurencją było jedzenie ubitej śnieżki bez użycia rąk. Oczywiście nasze kotki trochę się umorusały, lecz był to mały dodatek do ich makijażu. Następną próbą było rozpoznanie, co to za smak. Z niemałą niepewnością kociaki smakowały przyprawy i z reguły znakomicie odgadywały. Ostatnią próbą był eliksir życia, który każdy musiał wypić z uśmiechem. Były małe problemy z tymi uśmiechami, ale każdy wypił bez grymaszenia. Na końcu pani Maliszewska - Wielka Kocica odczytała prośbę o przyjęcie do grona gimnazjalistów oczywiście przyjętą przez klasę IIG. Pan Dyrektor natomiast dokonał aktu pasowania i tak kociaki zostali gimnazjalistami. Potem była tylko i wyłącznie znakomita zabawa na dyskotece.
Wyprawa do Muzeum
16 września odbył się wyjazd Koła Historycznego, który zorganizował Pan Dyrektor do Muzeum w Grudziądzu. Uczestnicy wycieczki na wystawie z prywatnej kolekcji Lechosława Kukawskiego pt. "Kawaleria Polska 1914 - 2003" mogli obejrzeć próbkę życia naszych przodków tych bliskich, jak i dalekich. Były tam mundury, medale, fotografie i dokumenty z I i II wojny światowej. Można się było przyjrzeć biżuterii kobiet, urnom oraz narzędziom z różnych epok historycznych. Następnie wszyscy poszli nad Wisłę oraz na Górę Zamkową. Ich pobyt w Grudziądzu zakończył się lodami. Oto wrażenia niektórych uczestników: W muzeum bardzo podobały nam się eksponaty oraz opowieści pani, która nas oprowadzała. Byłoby lepiej, gdyby nie wyzywała na Darka G. za to, że zostawia ślady na podłodze. Bardzo skrzypiąca podłoga utrudniała nam wysłuchanie historii eksponatów. Wejście na Górę Zamkową było gorsze niż marszobieg na WF. Pomimo tego było bardzo fajnie.
Okruchy lata '2003
19 września w Grudziądzu w klubie "Akcent" odbył się koncert konkursowy "Okruchy Lata 2003", na który wybrało się kilka osób z naszej Szkoły: panie Marlena Wiśniewska i Dorota Gralla oraz uczniowie: Sylwia Zaborowska, Justyna Jach, Paulina Klimowicz, Basia Paprotna, Ola Nowicka, Natalia Szwaba, Marta Całka, Daria Kopka. W koncercie brało w nim udział 13 wykonawców. Pomimo pechowej liczby wszyscy uczestnicy bardzo dobrze zaśpiewali. Po konkursie nadszedł czas na koncert Magdy Turowskiej, po którym jury w składzie: Zbigniew Paliszczuk, Andrzej Poniedzielski, Zbigniew Łapiński oraz Magdalena Turowska ogłosiło wyniki. Do finału zakwalifikowało się sześcioro wykonawców. Pierwsze miejsce zajęła Milena Madziar z Siedlec za dwie piosenki: "W szpitalu" oraz "Bajka o chłopcach i dziewczynkach". Wokalistka oprócz Statuetki Łabędzia otrzymała nagrodę pieniężną ufundowaną przez prezydenta miasta Grudziądza oraz nagrodę publiczności - aparat fotograficzny z wyposażeniem ufundowany przez Foto Centrum Tomasza Ślusarczyka. Drugie miejsce zajęła Anita Łazińska z Włocławka, która akompaniując sobie na fortepianie zaśpiewała: "Nie chcę wiele" oraz "Słowa nazbyt piękne". Trzecią nagrodę otrzymał Tomasz Hanć z Gołańcza za dwa utwory własnej muzyki. Ponadto wyróżnienie zostały trzy wokalistki: Aleksandra Wiwała z Kutna, Kamila Sikora z Oświęcimia i Natalia Sikora ze Słupska. Wszyscy zmęczeni, ale w dobrych humorach wracali do domu.
Tydzień Papieski
Z okazji 25-lecia pontyfikatu Jana Pawła II w naszej Szkole w dniach 12-17 października będzie miał miejsce "Tydzień Papieski". Uczniowie przygotują w klasach gazetki tematyczne poświęcone polskiemu papieżowi, a nauczyciele lekcje związane z Janem Pawłem II. Każdy będzie mógł poznać szczegóły biografii Karola Wojtyły, czytając specjalny biuletyn przygotowany przez redakcję "Dzwonka". Ważnymi elementami tego tygodnia będzie montaż słowno - muzyczny przygotowany przez Koło teatralne oraz chór GOK-u i przedstawiony w sarnowskim kościele w niedzielę 12 października. Natomiast punktem kulminacyjnym będzie wieczornica pt. "Moje spotkanie z Ojcem Świętym", na którą Rada Pedagogiczna zaprosiła członków Stowarzyszenia Rodzin Katolickich. I tak w czwartek, 16 października, dokładnie o godzinie 17.44 zapłoną świece.
Opracowały: Marta Całka, Natalia Szwaba
Życie jest sceną i przedstawieniem, naucz się więc swej roli
Cytat Palladisa wybrałem myśląc, iż każdy z nas, tak i ja, ma swoją scenę i przedstawienie. W tej chwili moją rolą w życiu jest być uczniem. Rola dobrego ucznia ułatwi mi zdobywanie jak największej ilości wiedzy. Ukończenie dobrej szkoły pozwoli mi zdobyć odpowiedni zawód, który będzie następną rolą w moim życiu. Dobrze wykonywany - "rola''- ma stać się pożytkiem dla innych, pozwoli mi się usamodzielnić, nie być ciężarem. Role w moim życiu będą się zmieniać. W szkole mam rolę ucznia, a w domu rolę syna. Rola syna polega na tym, by nie sprawiać kłopotów rodzicom, pomagać im. Najważniejszą sprawą w wyborze roli to wybranie tej najlepszej nie krzywdzącej innych, a przynoszącej pożytek. Wybrać dobrą rolę w życiu, zagrać ją jak najlepiej, to zadanie bardzo trudne, ale warte, by cieszyć się uznaniem innych przez całe życie.
M.L.
Co Palladis mógł mieć na myśli wypowiadając te słowa? Tak naprawdę nie wiemy, ale możemy się domyśleć. Według mnie najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem mogłoby być to, że każdemu z nas przyporządkowana jest jakaś misja, którą mamy za zadanie wypełnić, jednak, aby to zrobić musimy zdobyć doświadczenie. Musimy nauczyć się tej roli, o której wspominał Palladis. Lecz tutaj pojawia się problem: skąd mamy wiedzieć, którą drogą iść w życiu, aby na końcu zebrać jak najwięcej pochwał za naszą rolę. Może należy robić tak, jak to zrobił Owal, o czym mówi w swoim utworze: "Wybrać wielkie rzeczy, przebierając w rzeczach małych, posłuchałem serca, szacunek dla wytrwałych". Czyli niekoniecznie trzeba przeć do przodu, aby dostać się na szczyt. Wystarczy zdobywać doświadczenia, biorąc przykład ze zdarzeń lub rzeczy, które pozornie mogą nie mieć żadnej wartości, o którą nam chodzi. Jednak wybierając taką drogę, należy być wytrwałym i co najważniejsze kierować się sercem a nie rozumem.
M.P.
Nasze życie przemija bardzo szybko, jest krótkie. To, co po sobie zostawimy - długotrwałe. Wielcy artyści, poeci, uczeni, chociaż umierają, nie popadają w zapomnienie. Zostawiają po sobie dzieła swoich rąk i umysłów. Do dziś możemy oglądać budowle, obrazy, rzeźby dawno już nieżyjących ludzi. Ich dzieła nadal "żyją".
Musimy więc starać się, aby przez tą krótką chwilę, jaką jest życie, zrobić coś, co zostanie jeszcze długo po naszej śmierci. Ponieważ, jak powiedział Hipokrates: "Życie jest krótkie, sztuka długotrwała".
A.K.
Jesienna tajemnica
Królik Plak obudził się jak zwykle o siódmej rano w swojej norce. Jak każdego dnia, najpierw się przeciągnął, potem umył mordkę i zęby, wyczesał grzywkę i uszy. Od razu wiedział, że ten dzień będzie niezwykły, wyjątkowy i nieprzeciętny, ale nie wiedział dlaczego? Dlaczego w głębi duszy czuł coś niezwykłego?
- Już wiem - wykrzyknął! - Dzisiaj jest pierwszy dzień jesieni. Jesień nadeszła! Jak cudownie!
Szybko się ubrał i pobiegł do przyjaciół. Podczas drogi jego radość zmalała, bowiem nie spotkał jesieni. Nigdzie nie widział rudo- żółto-czerwonej jesienni. Był bardzo rozbity.
- Niedźwiedziu! Niedźwiedziu! Gzie jesteś?
- Tutaj! Plak. Jestem w domu. Chodź.
- Dobrze już idę. Witaj przyjacielu - powiedział królik. - Mam zmartwienie, gdzie jest jesień? Czy nie widziałeś jej gdzieś w pobliżu? Przecież dzisiaj miała już tu być.
- Nie martw się - powiedział niedźwiedź. - Naprawdę. Wiesz, ja dzisiaj nie byłem jeszcze na dworze. Choć zaraz zobaczymy...
- No i co? Nie ma.
- Rzeczywiście nie ma jej. Wszędzie jest pełno różnokolorowych liści, borowików, podgrzybków, kasztanów i żołędzi, ale nie ma jesieni. Hm mmm.... Bardzo dziwne - wywnioskował niedźwiedź. - Chodźmy do sowy - zasugerował. - Ona na pewno coś na to poradzi.
- Miejmy nadzieję - odpowiedział drżącym i przerażonym głosem królik.
Sowa właśnie wykopywała warzywa ze swojego ogródka.
- Dzień dobry, koledzy.
- Dobry jak dla kogo sowo. Mamy ogromny problem - odpowiedział królik.
- Sowo mamy do ciebie pytanie dnia - mruknął niedźwiedź. GDZIE JEST JESIEŃ? WIDZIAŁAŚ JĄ? MAM NADZIEJĘ, ŻE COŚ WIESZ? Sowa jak to sowa jest bardzo mądra.
- Chodźcie, pójdziemy do mojego domu. Musimy sobie trochę pogadać. Siadajcie... Skąd wiecie, że dzisiaj jest właśnie pierwszy dzień jesieni?
- Jak to skąd? - powiedział królik. - Przecież ja i niedźwiedź mamy kalendarze.
- Dobrze, ta rozmowa nie ma sensu, idziemy gdzieś na zewnątrz, muszę wam jednak coś pokazać ,bo wy chyba nie jesteście zbyt mądrzy. Co ty króliku tu widzisz. No tu, dookoła siebie?
- Jak to co? Kolorowe liście na drzewach i drogach, kasztany i żołędzie.
- Wystarczy. I nadal twierdzisz, że nie widzisz jesieni?
- Tak! Nie widzę jej.
- Teraz kolej na ciebie niedźwiedziu. A ty co tu widzisz?
- Widzę tu grzyby: borowiki, maślaki, kanie i koźlarze.
- I ty też nie widzisz jesieni.
- No tak! Nie widzę jej.
- Obaj się mylicie. Jesień już przyszła, zapomnieliście o jednej ważnej rzeczy. Jesień to przecież właśnie: borowiki, maślaki i inne grzyby, jesień to kolorowe liście na drzewach i te ,które snują się całymi drogami.
- Ale byliśmy nierozsądni ,byliśmy tak zaślepieni tym, że jesień już przyszła, że w ogóle nie zauważyliśmy najistotniejszych oznak jesieni. Przecież właśnie zmiany, jakie zachodzą w przyrodzie informują nas o tym, iż właśnie nadeszła inna pora roku. W tym przypadku to jesień. Będzie to dla nas idealna lekcja. Dziękujemy ci, nasza mądra sowo.
Mateusz Szymański
W lesie
W lesie jest ładnie,
w lesie jest cicho,
w lesie jest brązowo,
duże niedźwiedzie chodzą.
Las jest zielony,
las jest czerwony.
W nim są dwa skrzaty
i ich muchomory.
W lasach mają swe domki
nawet sarenki.
Często tam bywają
ładne panienki
Tomasz Przeorski
Sprawdzian
Uczeń siedzi i główkuje
Poci się i stresuje,
Bo to ściągnąć nie wypada
Od dyrektora kolejna uwaga.
W którym roku był chrzest Polski?
Kto założył Uniwersytet Jagielloński?
Do przerwy pięć minut zostało,
A tych odpowiedzi ciągle mało.
Uczeń siedzi i główkuje
Chyba znów dostanie dwóje.
Igor Młodszy
Kto może być poetą?
Kto może być poetą?
Poetą może być każdy.
Nawet Ty, gdy piszesz list z kolonii.
Nawet ja, kiedy piszę w pamiętniku.
Kto może być poetą ? - każdy.
Więc zachęć przyjaciół,
By pisali listy oni,
Zaczną potem pisać wiersze,
A później książki.
Ewelina Elwertowska
Tego jeszcze nie było w naszej gazetce! Specjalnie dla was ciekawostki prosto ze świata muzyki.
Linkin Park
Nie ma dziś chyba popularniejszego nu-metalowego zespołu niż Linkin Park. Zespół założyli Mike Shinoda i Joseph Hahn, coś tam kombinowali z hip-hopem i metalem. Dało się tego słuchać dopiero, gdy dołączyli do nich Rob, Brad i Phoemix. Chester zaś jako ostatni. Sukces ich debiutanckiego krążka "Hybrid Theory" nie jest przypadkowy. Tej szóstce dwudziestolatków udało się połączyć ostre rytmy z wpadającymi w ucho, melodyjnymi refrenami i rapowanymi na dwa głosy. Pierwsza płyta rozeszła się w nakładzie 14 milionów egzemplarzy. A potem była "Reanimation", wydana w 2002 roku, ich wielomiesięczna praca w studiu. Opłacało się czekać! 24 marca linko-fani dostali czwartą płytę Amerykanów pt. "Meteora".
One-T
To francuska grupa muzyczna wykonująca muzykę z pogranicza hip-hopu, house oraz muzyki elektronicznej, powstała w 2001r.
Opracowały: Julita Łucka, Kamila Górecka
- Dla najlepszego Dyrektora na świecie serdeczne życzenia z okazji zbliżającego się Dnia Nauczyciela od kl.V
- Serdeczne życzenia z okazji Dnia Chłopaka dla Pawła i Piotra Kardasów, Marcina Wiśniaka i Bogdana Kotowicza od Martyny P.
- Z okazji Dnia Chłopaka całej męskiej części redakcji Dzwonka najserdeczniejsze życzenia składa Dorota Gralla
- Dla wspaniałej nauczycielki Magdaleny Chałubowicz serdeczne życzenia od Moniki J.
- Serdeczne pozdrowienia dla Jaśniocha od koleżanek z klasy
- Gorące pozdrowienia dla Maćka Witulskiego od Karoliny Fitzermenn.
- Dla Asi K., aby lepiej się poczuła w naszej Szkole
- Dla wszystkich "belferków" z naszej Szkoły z panem Dyrusiem na czele, dużo cierpliwości do uczniów i zdrowego gardła życzą M.A.J.
- Połamania nóg na lekcji W-fu dla pani Marleny Lech. Uczennice
- Dla Damiana Fitzermanna serdeczne życzenia od Natalii
- Serdeczne życzenia dla najwspanialszej wychowawczyni na świecie - pani Doroty Gralli od uczniów z klasy IIIG
- Serdeczne życzenia dla uroczego Karola S. od koleżanki
- Wszystkiego najlepszego miłemu i fajnemu Krystianowi z kl. IV - koleżanka
- Wesołe pozdrowienia dla chłopaków z I gim. - Julka i Natka
- Dla Materka serdeczne życzenia i buziaki od Asi
- Wszystkiego najlepszego, uśmiechu na twarzy i wiele radosnych chwil życzą pani Marlenie uczniowie kl. V
- Najserdeczniejsze życzenia dla Natalii Szwaby - Damian
- Kolorowych dni i mało ponurych chwil dla pani Hani Bagińskiej - uczniowie
- Serdeczne życzenia dla Marcina Kałdowskiego od koleżanek
- Z okazji Dnia Nauczyciela panu Dulczewskiemu życzymy wiele szczęścia i pociechy z uczniów. Uczennice
- Dla Tomeczka Skopeczka od Kasi Z. i Ani K.
- Dla wszystkich nauczycieli, którzy w tym roku rozpoczęli pracę w naszej szkole, aby dobrze im się pracowało i nie osiwieli ze złości na swoich podopiecznych. Ode mnie
- Wszystko ,co najlepsze z okazji Dnia Chłopaka dla Michałka P. i Łukaszka J. od kOleżAnek
- Pozdrowienia dla wszystkich chłopaków, a szczególnie dla chłopaków z IIIG od Basi, Pati, Uli i Ewy
- Dla sympatycznych chłopaków z IIG serdeczne życzenia z okazji Dnia Chłopaka składają sympatyczne i koleżanki - Ola i Basia
Chcielibyście nauczyć się gotować? Oczywiście potrawy, które są dla Was wykonywalne. Proszę bardzo. Czekają tu one na was - bardzo szybkie i dobre. Polecamy!
Pyszne ciasteczka
Produkty: 1 kostka masła o temperaturze pokojowej (250g), 1 szklanki cukru pudru(125ml), 2 szklanki przesianej mąki (500ml), szczypta soli, 1 łyżeczki do herbaty proszku do pieczenia (ok. 1ml), cukier do posypania.
Przyrządzenie
- Nagrzej piekarnik do temp.180°C.
- W dużej misce rozcieraj elektrycznym mikserem masło.
- Pomału dodawaj cukier puder i miksuj, dopóki nie powstanie jednolita masa.
- Przesiej mąkę. Wsyp do średniej miski. Wymieszaj widelcem z solą proszkiem do pieczenia. Dodaj do masy. Mieszaj, aż składniki połączą się dokładnie.
- Oprósz mąką wałek i stolnicę. Rozwałkuj ciasto na duży placek grubości ok.5mm.
- Foremkami do wykrawania wytnij z ciasta dowolne kształty.
- Metalową szpatułkę przenieś ciasteczka na nienatłuszczoną blachę. Rozmieść je w odstępach 1 cm. Każde dwukrotnie nakłuj widelcem i posyp cukrem.
- Piecz ciasteczka 25 minut na środkowym poziomie piekarnika, aż ich krawędzie staną się jasnobrązowe.
- Używając rękawic kuchennych, wyjmuj blachę z piekarnika. Szpatułką przenieś szybko ciasteczka na talerz.
Smacznego życzy: Natalia Bizon
Tenis stołowy
W ostatnim czasie możemy zaobserwować ożywione zainteresowanie taką dziedziną sportu, jaką jest tenis stołowy. W naszej Szkole również od kilku sezonów mają miejsce treningi prowadzone przez pana Piotra Dulczewskiego. Nasi zawodnicy odnoszą często sukcesy na zawodach gminnych i powiatowych.
W Gminnym Domu Kultury istnieje klub tenisa stołowego pod nazwą LZS-Biały Bór. Prezesem klubu jest pan Stanisław Grzymski. Trenują w tym klubie starsi i młodzież. Każdego sezonu biorą udział w rozgrywkach Ligi Powiatowej.
A w dzisiejszym numerze wywiad z Ekstraklasą Polski tenisa stołowego, p. Arturem Danielem.
Drużyna Olimpii w tenisie stołowym odnosiła w przeszłości wiele sukcesów czy dalej będzie szła tą samą drogą?
Na pewno chcemy powtórzyć wynik z zeszłego sezonu, byliśmy na trzecim miejscu a chcielibyśmy stanąć na podium.
Sekcje tenisa stołowego dzielimy na grupy wiekowe, jak wygląda ten podział?
Młodzicy, Kadeci, Juniorzy, Młodzieżowcy, Seniorzy.
Jak liczne są poszczególne drużyny?
Poszczególne drużyny liczą po trzech zawodników.
Jak dużo wysiłku trzeba włożyć, aby osiągnąć w tej dziedzinie sportu jakiś znaczący sukces?
Trzeba poświecić całe swoje życie.
Od ilu lat pan trenuje i jakie są pana największe osiągnięcia?
Gram już 12 lat, moje osiągnięcia to zdobycie dwa razy wicemistrza Polski w singlu i deblu, z drużyna Olimpii zdobycie dwa razy brązowego medalu.
Co jest pana największym marzeniem związanym z tą dziedziną sportu?
To chyba jest marzeniem każdego tenisisty zdobycie mistrzostw świata.
Czy według pana każdy może grac w tenisa stołowego?
Myślę, że tak.
Wywiad przeprowadził: Dariusz Grzymski
W pierwszym nowym kąciku motoryzacyjnym poznamy Skodę Fabię RS. Skodzie Fabii RS nie brakuje wyglądu sportowego. Chromowana rura, dźwignia zmiany biegów itp. świadczy o tym, że Skoda jest autem wysokiej klasy. Fabia jest zbudowana na listwie podłogowej V. Polo. Przypomnijmy, że firma Volkswagen wzięła w swoje ręce Skodę. To znaczy, iż Skoda jest budowana na bazie Volkswagena. Silnik bardzo dynamiczny, elastyczny, cichy. Osiągi świetne i przy tym duża ekonomia. W sporcie Skoda odnosi sukcesy. W Skodzie fabi WRC jeżdzi Didier Auriol i Toni Gardemeister. Cena 60 000 tys złotych.
Skoda Fabia RS 1.9 TDI 130 KM
SILNIK: wysokoprężny, R4, 2 zawory/cylinder, pojemność 1896 cm, pompowtryskiwacze, turbosprężarka. Moc 96 kw (130KM) przy 4000 obr/min. Moment 310Nm przy 1900 obr/min.
UKŁAD NAPĘDOWY I PODWOZIE: skrzynia biegów manualna, 6-biegowa, napęd na przednie koła, zawieszenie p/t kolumny MacPchelson/ belka skrętna, hamulce p/t tarczowe wentylowane/tarczowe.
WYMIARY, MASY, POJEMNOŚCI: dł./szer./wys. 400,2/164,6/144,1cm, rozstaw osi 246,2 cm, masa własna 1245 kg, bagażnik 260l, zbiornik 45l.
OSIĄGI: prędkość maksymalna 204 km/h, 0-100 km/h 9,6s, średnie zużycie paliwa (EU) 5,6l/ 100km.
WYPOSAŻENIE: 4 poduszki gazowe, ABS+ASR+MRS, immobiliser, przednie światła przecimgłowe, elektrycznie sterowane szyby przednie i tylne, obręcze z lekkich stopów, skórzane wykończenie kierownicy, drążka zmiany biegów i dźwigni hamulca ręcznego, półsportowe fotele, klimatyzacja półautomatyczna.
Opracował: Karol Sulerzycki
Mona Liza mężczyzną?
"Mona Liza" pędzla Leonarda da Vinci jest jednym z najsłynniejszych obrazów w historii malarstwa. Niektórzy specjaliści wysuwają hipotezę, że dzieło to wcale nie przedstawia kobiety. Prześwietlenie rentgenowskie wykazało bowiem, że Mona Liza miała brodę, którą później zamalowano. Przypuszcza się, że jest to zatuszowany autoportret Leonarda da Vinci.
Ryby z nieba
Dotychczas najbardziej znane było biblijne podanie o mannie z nieba. Tymczasem 11 sierpnia 1968 roku w angielskim mieście Harlow z nieba spadły.... ryby. Wraz z deszczem przez kilka minut na miasto spadła duża ławica ryb morskich. Przypadki takie notowane były na świecie już wcześniej, ale żadnego z nich nie udało się do końca wyjaśnić. Najbardziej prawdopodobna jest wersja o porwaniu na morzu ławicy ryb przez trąbę powietrzną i zrzucenie j ą na lądzie.
Dlaczego pokrzywy parzą?
Rośliny stanowiące pokarm ogromnej większości zwierząt wykształciły w sobie różne środki obrony, m. in. ciernie i parzydełka. Taki sposób obrony ma również pokrzywa. Włosek pokrzywy jest sztywny i ma w środku kanalik wypełniony płynem zawierającym histaminę i substancję podobną do jadu os. Na czubku włoska znajduje się maleńka główka. Najlżejsze nawet dotknięcie powoduje, że ostrze włoska wbija się w ciało intruza, a w mikroskopijne ranki zostanie wstrzyknięta parząca ciecz.
Opracowały: Jola Szybowska, Justyna Jach
- Dlaczego wariat lubiący łowić ryby idąc brzegiem rzeki gra na trąbce?
- Żeby ryby myślały, że idzie na polowanie.
Dwaj melomani rozmawiają po wyjściu z filharmonii:
- Co za nudny koncert!
- To dlaczego biłeś brawo?
- Z radości, że się skończył!
- No i jak z nim jest? - pytają uczniowie kolegę, który odwiedzał w domu chorego nauczyciela.
- Bardzo źle! Pojutrze wraca do szkoły.
Przynoszę deszcze, szarugi,
dzień krótki, a wieczór długi.
Co to za pani w złocie, czerwieni,
sady maluje, lasy przemieni,
a gdy odejdzie, gdzieś w obce kraje
śnieżna zima po niej nastaje?
Chociaż mam kolce, przyznam szczerze,
nie jestem różą ani jeżem.
Co jesienią z dębu spada?
Co ze smakiem dzik zajada?
Gdy świeci słońce, stawiasz go w kącie.
Gdy na deszcz się zbiera, ze sobą go zabierasz.
Opracowali: Marcin Czarnecki, Arek Mroczkowski, Jola Nowicka
Dodatek
25 rocznica pontyfikatu Jana Pawła II
Z okazji zbliżającej się 25 rocznicy pontyfikatu Jana Pawła II redakcja "Dzwonka" zredagowała biuletyn pod kierunkiem P. Doroty Gralli oraz dzięki pomocy P. Dyr. Krzysztofa Sulerzyckiego.
Możecie tu znaleźć wiele interesujących szczegółów z życia Karola Wojtyły oraz fragmenty jego twórczości literackiej, w której skład wchodzi m.in. wiele poematów medytacyjnych. Ten oto biuletyn jest zbiorem najważniejszych informacji. Teraz nie musicie czytać żadnych grubych książek, aby szczegółowo poznać życie Jana Pawła II.
NIEZWYKŁE ŻYCIE NIEZWYKŁEGO CZŁOWIEKA
Karol Józef Wojtyła urodził się 18 maja 1920 roku w Wadowicach w woj. Małopolskim. Jego matką była Emilia, z Kaczorowskich, zaś ojcem Karol. Miesiąc po narodzeniu został ochrzczony w kościele parafialnym w Wadowicach przez ks. Franciszka Żaka - kapelana wojskowego. Karol miał również starszego o 14 lat brata - Edmunda oraz siostrę Olgę, która zmarła w wieku niemowlęcym.
Gdy mały Karol miał 9 lat, jego matka umarła na zapalenie mięśnia sercowego i nerek. Rok później zaczął on uczęszczać do pobliskiego gimnazjum, gdzie nadal nosił przezwisko ,"Lolek", które nadała mu matka. Nie spodziewał się, że przetrwa ono do dziś. 14 maja 1938 roku Wojtyła zdał egzaminy maturalne i otrzymał najwyższe noty z języka polskiego, łaciny, greki, niemieckiego, historii, problemów współczesnych Polski, filozofii oraz z wychowania fizycznego. Po skończeniu gimnazjum przeprowadził się wraz z ojcem do Krakowa, gdzie zaczął studiować polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, To właśnie wtedy napisał wiersz, w którym wyraził swoje uczucia związane ze śmiercią matki. Oto on:
Dla Matki
fragm.
Nad Twoją białą mogiłą
kwitną białe życia kwiaty -
o, ileż lat to już nie było
bez ciebie - przed iluż to laty
(...)
Nad Twoją białą mogiłą,
O Matko, zgasłe kochanie-
Za całą synowską miłość
Modlitwa:
Daj wieczne odpoczywanie.
Studia przerwała wojna, podczas której Karol Wojtyła był m.in. robotnikiem w kamieniołomach w Zakrzówku oraz w fabryce Solvay w Krakowie. W 1942 roku rozpoczął ponownie studia w tajnym Wydziale Teologicznym. Jesień 1946 roku to w życiu kleryka Karola Wojtyły okres interesujących przygotowań do święceń kapłańskich. 13 października kardynał Sopieha udzielił Wojtyle święceń subdiakonu. Tydzień później Karol został wyświęcony na diakona, a 1 listopada 1946 roku na księdza. Do 1948 roku odbywał dalsze studia w Rzymie. W 1958 roku otrzymał sakrę biskupią, a w 1964 r. został arcybiskupem krakowskim, 3 lata później kardynałem.
Po śmierci Jana Pawła I, 16 października, w poniedziałek 1978 roku, zaraz po poranej mszy kardynałowie, nie - Włosi, stanęli wobec problemu przekonania Kolegium Kardynałów, że po 400-stu latach nadszedł czas na papieża cudzoziemca. A zadaniem zwolenników Wojtyły, których liczba stale rosła, było danie purpurom do zrozumienia, że tym człowiekiem może być kardynał z Polski. Tak też się stało. Jego wybór był sensacją na skalę światową, wydarzenie nie tylko o wymiarze religijnym, ale też politycznym, tym bardziej, że papież pochodził z kraju komunistycznego. Odtąd Polska zaczęła w większym stopniu przyciągać uwagę opinii międzynarodowej.
Pontyfikat Jana Pawła II upływał pod znakiem kontynuowania dzieła wybitnych poprzedników, Jana XXIII i Jana Pawła VI oraz podróży pasterskich, podczas których odwiedził ponad większość krajów świata. Przebył ponad 1160 tys. km to tyle, ile ma kula ziemska pomnożona trzydzieści razy. Dlatego też jest nazywany "papieżem - pielgrzymem".
Swoją ojczyznę odwiedził osiem razy:
- pielgrzymka od 2 do 10 VI. 1979r.
- pielgrzymka od 16 do 23 VI. 1983r.
- pielgrzymka od 8 do 14 VI. 1987r.
- pielgrzymka od 1 do 9 VI. 1991r.
- pielgrzymka jednodniowa przy okazji podróży na Słowację 22 V. 1995r.
- pielgrzymka od 31 do 10 VI. 1997r.
- pielgrzymka od 5 do 17 VI. 1999r.
- pielgrzymka od 16 do 19 VIII. 2002r.
W ciągu 25-letniego pontyfikatu, Jan Paweł II był poza granicami Włoch 582 dni, czyli ponad półtora roku. Był on na wszystkich kontynentach prócz Antarktydy, odwiedził ponad 132 kraje.
Wydał 14 encyklik. Jednak twórczość literacka Ojca Świętego nie kończy się na encyklikach, gdyż tworzył głównie pod pseudonimem Andrzej Jawień. W książkach pod tym pseudonimem można znaleźć wiersze, poematy medytacyjne, dramaty oraz myśli filozoficzne, zwłaszcza w dziedzinie myśli o osobie ludzkiej etyki, antropologii.
Ojciec Święty zaskakuje wszystkich swoją działalnością i zasięgiem swej nauki, dlatego w roku 2000 w dniach od 20 do 27 marca odbył historyczną pielgrzymkę do ziemi świętej, podczas której odwiedził Jordanię, Autonomię Palestyńską oraz Izrael. Jan Paweł II modlił się w meczecie, odwiedził m.in. Instytut Pamięci Yad Vashem i Ścianę Płaczu w Jerozolimie oraz przepraszał za krwawe krucjaty, które zapoczątkował Urban II ówczesny papież, co wzbudziło wiele różnych opinii.
Na samym końcu naszego opracowania możemy stwierdzić z całkowitą pewnością, że Ojciec Święty jest osobą ponadczasową i idealnym wzorem do naśladowania, a jego dzieła są najdoskonalszym zwieńczeniem 1000-letniej chrześcijańskiej historii i kultury.
SPOD PAPIESKIEGO PIÓRA
Karol Wojtyłła - poeta
Pośród wielu talentów, jakimi natura obdarzyła Karola Wojtyłę, szczególne miejsce zajmuje talent poetycki. To dzięki niemu przyszły papież będzie własnoręcznie pisał i redagował ze smakiem większość swoich wystąpień i homilii; dzięki niemu napisze tak głębokie i pełne pięknych porównań encykliki. Jego poezja nie jest łatwa w odbiorze, wymaga wielkiego skupienia. W utworach tych krzyżują się refleksje filozoficzne, psychologiczne, mądrości biblijne i wskazania trudnej sytuacji człowieka we współczesnym świecie. Ta poezja ani przez chwilę nie zajmuje się błahostkami. To skupione przyglądanie się światu poprzez słowa poszukujące zewsząd znaków ewangelicznych. Każda prawda odkryta w ciszy i samotności skupienia jest szansą zbliżenia się do Boga i szansą zbawienia. Tak więc Bóg i człowiek zajmują czołowe miejsce w twórczości Wojtyły. Kolejną wartością istotną dla naszego Poety jest też Ojczyzna. Karol jeszcze jako student polonistyki występował w Teatrze Rapsodycznym, gdzie recytował wiersze Mickiewicza, Słowackiego i Norwida, w których Ojczyzna była największą wartością. W tym samym czasie sam również pisał pod pseudonimem Andrzej Jawień, później pod własnym nazwiskiem, aż w końcu jako Jan Paweł II - papież. Powstała piękna i mądra poezja, wartościowe dramaty i głębokie rozważania filozoficzne.
Ukazały się m.in.: "Ballady beskidzkie" (1938 r.), "Dawid- renesansowy psałterz", "Poezje i dramaty" (1980r.), "Przed sklepem jubilera" (wyst. W 1981 r.), "Brat naszego Boga" (1980r., ekranizacja w 1997r.), "Prace filozoficzne" (1968 r.), "Osoba i czyn" (1969r.), "U progu nadziei", "Tryptyk rzymski" (2002r - wielkie wydarzenie w kręgu literatury światowej).
Dorota Pawlikowska-Gralla
Mysterium Meum Mihi
fragm.
Pan, gdy się w sercu przyjmie, jest jak kwiat
spragniony ciepła słonecznego.
Więc przypłyń, o światło z głębin niepojętego dnia
i oprzyj się na mym brzegu.
Płoń nie za blisko nieba
i nie za daleko.
Zapamiętaj, serce , to spojrzenie,
w którym wieczność cała ciebie czeka.
Schyl się, schyl się ,słońce przybrzeżne,
zamglone w głębinach ócz,
nad kwiatem niedosiężnym,
nad jedną z róż.
Miłość mi wszystko wyjaśniła...
Miłość mi wszystko wyjaśniła
miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tą Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.
A, że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale wiele jest z fali kojącej, która światłość w głębinach odkrywa.
Więc w takiej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem, że wszystkie upadną.
Myśląc Ojczyzna...
fragm.
Ojczyzna - kiedy myślę - słyszę jeszcze dźwięk kosy,
gdy uderza o ścianę pszenicy,
łącząc się w jeden profil z jasnością nieboskłonu.
Lecz oto nadciągają kosiarki, zapuszczając do wnętrza tej ściany
i dźwięków monotonie i ruchów gwałtowne pętle, i tną...
MUZEUM WSPOMNIEŃ
Są chwile, których się nie zapomina...
Są chwile, których się nie zapomina. Wracałem z mamą od babci, gdy usłyszeliśmy okrzyki radości dobiegające z okolicznych mieszkań. Wiadomo jak to jest w dużym blokowisku. Pomyślałem, że nasi znowu grają jakiś mecz (chodzi o piłkę nożną, kiedyś my strzelaliśmy dużo bramek przeciwnikom) i oczywiście wygrywają. Tak nie było. Kiedy wróciliśmy do domu tata z mokrymi oczami pytał "czy wiemy co się wydarzyło, Polak został papieżem, Karol Wojtyła". Pamiętam też, jak dyskutował z mamą i pytał sam siebie dlaczego nie został Ojcem Świętym Prymas Stefan Wyszyński - wydawał się wtedy ważniejszą postacią w Kościele polskim. W następnym roku tata pojechał na spotkanie z polskim papieżem do Gniezna. Był na Błoniach i był na spotkaniu młodzieżą, gdzie zaśpiewał Ojcu Swiętemu...góralu, czy ci nie żal. Gdy tylko wrócił powiedział; "gdyby papież przyjechał do Polski raz jeszcze musimy z nim się spotkać wszyscy". Gdy to mówił był bardzo wzruszony. Przez wiele dni opowiadał o swoich przeżyciach.
Pamiętny rok 1981. Szaleniec 13 maja strzela do Ojca Świętego. Tego wydarzenia nie można było pojąć. Zrobiło się cicho w domu. Często pojawiało się wówczas pytanie. Co z nami będzie? Komu na tym zależało? Tropy myśli biegły w jednym kierunku, ale to w tej chwili nie ma znaczenia. Byłem wówczas ministrantem i wiele chwil spędziłem na kolanach - prosząc o cud ocalenia życia. Pisząc dzisiaj te parę słów uświadamiam sobie, że modliłem się o zdrowie kogoś bardzo mi bliskiego.
Świat słuchał komunikatów z kliniki Gemelli. Papież będzie żył. A później wyjazd do Fatimy. Pojechał tam podziękować za zwrócone życie.
W 1983 roku przyjechał do Polski. Do Polski, która przeżywała stan wojenny. Tak, jak tata postanowił pojechaliśmy na spotkanie z Janem Pawłem II. Byliśmy w Częstochowie...
Cały dzień staliśmy przed częstochowskimi wałami w wielkim ścisku. Po południu przyjechał Ojciec Święty i nogi przestały boleć. Nigdy wcześniej nie odczuwałem takiej radości., Wydawało się, że znam wszystkich ludzi obecnych przed Wałami Jasnej Góry. Łączyła nas wspólna "znajomość"... z papieżem. Wówczas zrozumiałem, a może starałem się zrozumieć - co znaczy czuwać. "Że w życiu trzeba wymagać od siebie, gdy inni nawet nie wymagali". Wróciłem do Grudziądza, wróciłem do mojej szkoły. Zorganizowałem wówczas spotkanie na lekcji biologii u pani profesor Kalinowskiej i pokazując slajdy, gorączkowo opowiadałem o tych chwilach spędzonych w Częstochowie.
Bardzo wyjątkowym okazało się spotkanie z Ojcem Świętym na Westerplatte. Miało ono miejsce 12 czerwca 1987 roku. Tak blisko, może 50 metrów - stał przed nami papież. Widziałem Jego twarz, jasne i serdeczne spojrzenie. Wydawało się każdemu patrzy w oczy, że choć przez chwilę każdemu z nas poświęca Swoje spojrzenie. "Więcej mieć, czy bardziej być". "Przyszłość Polski zależy od Was i musi od Was zależeć"- to jest nasza Ojczyzna - to jest nasze być i nasze mieć". Jak łatwo wówczas można było zrozumieć miłość do Ojczyzny. Ile bym dzisiaj dał, by móc Was drodzy uczniowie zabrać tam z sobą, abyście i Wy mogli wysłuchać tych słów.
Ale najbardziej utkwił w pamięci fragment homilii dotykający historii, ale trafiający wprost w nasze młode dusze. "Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić Nie można zdezerterować. Wreszcie - jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, Westerplatte sobie i wokół siebie. Tak, obronić - dla siebie i dla innych." A czy Wy nie macie swojego Westerplatte? Musicie także je obronić i nie możecie zdezerterować.
Każdy Polak czuje się wyjątkowo przy papieżu. Każda pielgrzymka jest wyjątkowa. Zapada głęboko w duszę człowieka, uświadamia to, co tak naprawdę ważne jest w życiu.
Bardzo się cieszę, że było mi dane spotkać się z Polakiem papieżem i przeżyć chwile, których się nigdy nie zapomina.
Krzysztof Sulerzycki
Sławni o Papieżu
- Ernest Bryll
Najbardziej podziwiam w Nim umiejętność modlitwy. Prawdziwego skupienia-mimo wszystko. Mimo zmęczenia, mimo ceremoniału, mimo kamer, mimo szyb pancernego samochodu, w którym bywa zamykany. Nie wiem jak, ale jest dla mnie coś niewiarygodnego w Jego skupieniu. On naprawdę się modli, naprawdę rozmawia z Panem najbardziej osobiście. Tam, gdzie jakby wszystko jest przeciwko tej modlitwie. W tym skupieniu jest dla mnie naprawdę wielki. Wierzę, że mówi do Boga w naszym imieniu i jest to modlitwa najbardziej osobista. Taka, kiedy Bóg mówi do nas najważniejsze słowa. Nie gromem, a szeptem.
- Zbigniew Hołdys
Papież jest przedstawicielem prawie już nieistniejącej klasy honoru. To jedyny człowiek, który jest dla mnie wiarygodny.
- Jan Englert
Bliskość i siła Jana Pawła II tkwi w tym, że jest On papieżem ludzi, że nad ludźmi się pochyla, że ich dotyka i daje się dotykać. Nie poucza, nie groni, nie schlebia - On podsuwa ludziom najwłaściwsze rozwiązanie ich problemów. W sposób mądry, taktowny, niekolokwialny uczy, jak żyć. Uczy jednostki, narody, państwa, ludzkość.
- Marek Kotański
To wielka, świetlista postać. Ma takie dobre, wspaniałe oczy, patrzył na mnie z wielką miłością i niezwykłym oddaniem. Nigdy w życiu nie widziałem takich oczu. Pomyślałem, że gdyby terapeuci mieli takie spojrzenie, byłoby mniej zła na świecie. To były oczy świętego, który wybacza.
- Kazimierz Kutz
Jan Paweł II ma tę niezwykłą umiejętność mówienia prosto o sprawach niezwykle skomplikowanych. Jest w moim przekonaniu genialnym aktorem. Ma tę rzadką cechę, to "coś '', co pozwala mu trafić do każdego człowieka. Umie zawiesić głos, uczynić pauzę, która jest niezwykle ważna i... cóż, w ogóle jest FANTASTYCZNY!
- Tadeusz Mazowiecki
Papież, mówiąc do tysięcy, zwraca się jakby do każdego z osobna. Wielokrotnie rozmawiałem z ludźmi, którzy stykali się z Janem Pawłem II podczas różnych pielgrzymek. Wszyscy potwierdzili to odczucie - mieli wrażenie, jakby Papież zwracał się do nich osobiście, jakby wiedział, że oni tam są, słuchają Go, patrzą na niego. Potrafi przemówić do słuchaczy wywodzących się z różnych środowisk, ludzi prostych i erudytów - to rzadka umiejętność.
- Krzysztof Zanussi
Wydaje mi się, że Jan Paweł II dotarł ze swym przesłaniem do większej liczby serc ludzkich poprzez gest, spojrzenia znad czytającego tekstu, poprzez uśmiech i prywatnie dorzucone słowo, poprzez zamyślenia i to, jak słucha, niż przez słowa, które głosi i pisze.
- Michał Gorbaczow
Wszystko, co wydarzyło się w Europie Wschodniej w ostatnich latach, nie byłoby możliwe bez obecności tego papieża, i bez niebywale istotnej roli politycznej, jaką odgrywał on na światowej scenie politycznej.
- Valdas Adamkus
Papież pokonując własną słabość cały czas wychodzi do ludzi i jest dla nich żywą religią. To jest to, co robi wrażenie i sprawia, że ludzie zaczynają wierzyć.